To jedna z tych surówek, które dzieci też powinny zjeść, moje jadło chętnie, wystawiło matce szóstkę, mimo, że z sezamem, którego ona 'nie lubi' ;) Przyznam, że sezam nie jest tu jakoś szczególnie dominujący, ale zawsze to urozmaicenie odżywcze i wizualne, bez sezamu też będzie ok. Inspirację znalazłam u Beaty (klik klik), trochę pozmieniałam, dałam więcej jabłka, pominęłam cukier i majonez.
Składniki
(w sam raz na dobrą porcję dla czteroosobowej rodziny)
1 duży seler korzeniowy (600g)
2 średnie słodkie jabłka
3- 4 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
2 czubate łyżeczki musztardy (jaką lubicie)
spora garść natki pietruszki
2 łyżki soku z cytryny
sól i pieprz do smaku
2 czubate łyżki podprażonego na suchej patelni sezamu (u mnie mieszany, jasny i ciemny)
Wykonanie
Seler i jabłka obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach. W miseczce rozcieram czosnek z oliwą, dodaję sok z cytryny i musztardę, mieszam. Do startych warzyw dodaję posiekaną natkę i sezam, zalewam dresssingiem, mieszam, przyprawiam kilkoma szczyptami soli i pieprzu. Gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz