18 marca 2013

Konkurs z książkami do wygrania

Dzisiaj chciałabym zaprosić Was do konkursu z nagrodami książkowymi do wygrania. Zabawa jest skierowana do osób, które znają i odwiedzają mój blog i za to chciałam Wam podziękować :)
Pytanie konkursowe brzmi: czego Wam brakuje na blogu? Możecie pisać uwagi odnośnie wyglądu, braku kategorii, informacji lub konkretnych dań, tego, co Wam się tutaj nie podoba, bądźcie krytyczni! :) Ze swojej strony obiecuję przeniesienie wszystkich wpisów ze starego bloga do końca tygodnia i uzupełnienie alfabetycznego spisu potraw.
Spośród osób, które zostawią komentarz (na temat!) pod tym wpisem, wybiorę 3, którym wyślę nagrody. Na odpowiedzi czekam przez dwa tygodnie- do 01.04, wyniki ogłoszę po Świętach. Osoba wskazana jako pierwsza - wybiera książkę spośród trzech, druga - spośród dwóch, trzecia nie ma wyboru.
Nagrody:


"Edible wild plants. Wild food from dirt to plate", John Kallas. Wspominałam  już o niej przy okazji wpisu o jadalnych roślinach dzikorosnących i wciąż bardzo polecam. Jedna z najlepszych książek podejmujących temat dzikich roślin dostępnych na rynku. Omówione są bezcenne wartości odżywcze poszczególnych roślin, jadalność każdej z ich części, analiza i zdjęcia na różnych etapach rozwoju, propozycje podania. Przeglądając książkę po raz pierwszy, nie wiedziałam czy brać się najpierw za zupę z leśnego szczawiku z koniczyną, pikle z portulaki czy pizzę z lebiodą. Są też informacje o roślinach trujących. Solidna porcja wiedzy i masa zdjęć, polecam.

"Apetite for Reduction", Isa Chandra Moskowitz. Isy chyba przedstawiać nie trzeba- jedna z najbardziej popularnych autorek książek z przepisami wegańskimi. W książce znajduje się 125 przepisów na wegańskie pyszności: curry, gulasze, zupy, sałatki, strączki, tempeh, makarony, ryże. Każdy przepis opatrzony jest informacją o kaloriach i wartościach odżywczych. Minusem jest niewielka ilość zdjęć, ale mimo to- polecam.

"The vegan table", Colleen Patrick Goudreau. Kolejna popularna pozycja, zawiera 200 wegańskich przepisów na różne okazje, od propozycji na romantyczne kolacje we dwoje, codzienne posiłki, po imprezy dla dzieci i dorosłych z zachowaniem sezonowości składników. Są zdjęcia, są porady, są informacje o kaloriach i wartościach odżywczych. Również polecam :)

To co? Zaczynamy! :)

30 komentarzy:

  1. Ciężko wytknąć tu jakiekolwiek błędy :), ale jeśli miałabym być czepialska ;) to:
    - brak rozdzielenia w kategoriach tzn etykiety takie jak np obiad, przystawki mogłyby być oddzielnie niż banan, marchewka
    - mnie zawsze interesują walory zdrowotne danych posiłków czy poszczególnych składników, więc pod przepisami w ramach ciekawostek mogłyby się pojawiać takie informacje.
    - twój post "powitanie" myślę, że mógłby funkcjonowac jako stała zakładka na blogu, żeby każdy kto tu trafi mógł się dowiedzieć czegoś o Tobie i Twojej przygodzie z weganizmem.
    -masz piękne zdjęcia, więc mogłabyś ich wrzucać jeszcze więcej :) ale żeby na blogu nie bałaganić to moze na profilu na facebook by się pojawiały.
    -na blogu mogłaby pojawić się wyszukiwarka, czasem łatwiej znaleźć coś wg konkretnego słowa niż szukając w etykietach

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia, wyszukiwarka jest w lewym górnym rogu bloga i działa doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ucieszyłabym się, mogąc:
    1. poszaleć międzynarodowo, czyli przeczytać Twój przepis na kofty, sajgonki, pizzę i quiche :)
    2. zaspokoić apetyt na wegańskie słodkości: nerkownik, tofurnik, murzynka, szarlotkę, ale w zdrowej wersji, czyli posiąść instrukcje wykonania ciast nie będącymi zlepkami mąki, mączki i cukru (niestety polskie blogi pod tym względem często rozczarowują - nie ukrywam, że bardzo mocno liczę na Twoją kreatywność, doświadczenie i wiedzę!)
    3. opanować basic, który zaskakująco wszystkim przysparza najwięcej problemów: nauczyć się robić wegańskie naleśniki, najchętniej takie bez proszku do pieczenia i sody
    4. przeczytać nowe przepisy na curry (kocham Twoje curry buraczano-dyniowe!) oraz dania z quinoą, najbardziej wartościowym ziarnem
    5. uzbrojona w czarną fasolę, adzuki, niełuskany urid, urid dal, soczewicę zieloną, czerwoną i czarną, groch cały i w połówkach, suszony bób koński, zawsze czekam na przepisy zawierające warzywa strączkowe
    6. dostać propozycję całodziennego menu dla osoby pracującej umysłowo i starającej się zachować szczupła sylwestkę - potrawy smażone na głębokim tłuszczu, choćby były super wegańskie, odpadają, podobnie jak posiłki słabo zbilansowane typu kotleciki z kaszy jaglanej w towarzystwie ziemniaków lub w bułce, nawet bezglutenowej. Wiem, że śrubuję poprzeczkę, ale przecież to mistrzowskie rozgrywki i nie ma potrzeby taryfy ulgowej ;)
    7. przeczytać Twoją propozycję how to impress a non vegan person, czyli mieć podsunięty pomysł na obiad (zupę, drugie, deser) dla kogoś mięsożernego, otwartego na nowe smaki, słowem: poznać Twoją subiektywną listę the best of, zestawienie przepisów z największym WOW factor
    8. oglądać więcej kolorowych zdjęć - to dotyczy też strony głównej (strasznie smutne jest to z mlekiem)
    9. zobaczyć, jak wygląda Twoja kuchnia, jakie masz ukochane gadżety, bez czego nie wyobrażasz sobie gotowania (mój niezbędnik to szwajcarskie i japońskie noże oraz wok), co jest na Twojej wish-list (ja marzę o dobrym blenderze oraz 5-litrowym garnku do zupy) i z jakich kulinarnych książek najczęściej korzystasz, czyli kolejna subiektywna lista Twoim zdaniem najbardziej wartościowych lektur
    10. zobaczyć więcej przestrzeni na blogu - wg mnie indeks po prawej stronie jest zbędny, jeżeli interesuje mnie przepis na pierogi, korzystam z wyszukiwarki w lewym górnym rogu bloga - ale to już drobiazg, spokojnie możesz odpisać: czepiasz się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masakra!!! Książka o dzikich jadalnych roślinach mmmmmmm :-). Tak się składa, że w okresie wiosna-jesień używam niektórych takich jadalnych roślinek, ale nie do końca wiem co z nich można zrobić, przepisów w necie jest mało. Jeśli nawet nie dostanę tej książki :-) to mogłabyś urozmaicić swojego bloga właśnie o przepisy z użyciem dzikich roślin (wiem, że takowe są, ale chciałabym więcej). To czego mi tu brakuje to dań witariańskich, głównie chodzi o przepisy na sałatki, surówki i szejki (wiem, że są, ale też chciałabym więcej). Jest jeszcze coś co mnie interesuje :-) mianowicie skąd bierzesz składniki? O ile się nie mylę, to w którymś wpisie pisałaś o własnym ogródku. Ciekawa jestem co w nim uprawiasz, czy plonów wystarczy ci na zimę, czy w lecie musisz często odwiedzać warzywniaki itd. Wiem, że nie podchodzi to już pod kulinaria a bardziej o ogrodnictwo, ale jeśli nie byłby to dla Ciebie problem mogłabyś się ogródkiem pochwalić :-). Tyle z mojej strony. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, no ale nie musialas zaraz konkursu, zeby Ci na sile wypisywac co sie nie podoba. Dla mnie OK. Najwazniejsze rzeczy sa tj. archiwum z odslonietym aktualnym miesiacem (nie lubie formy kalendarza, bo nie widac nazw potraw, tylko cos sie tam swieci). Kategorie tez sa, ale powiem szczerze, ze i tak zawsze korzystam z wyszukiwarki, kiedy zalezy mi na konkretnym skladniku a ta jest u gory i dobrze dziala. To, ze jest malo przepisow na slodkosci to akurat bardzo mnie cieszy, wole konkrety i chetnie zobacze przepisy z tempehem, seitanem i straczkowymi wszelakiej masci.
    Moze jedna rzecz chcialabym widziec. Jakie blogi przegladasz i te polskie i zagraniczne. Czesto sama gdzies nie dotre, ale wchodze skuszona reklama innego blogera:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki świetne , zwłaszcza ta pierwsza o ,,dzikusach", ale ja w konkursie nie będę brać udziału bo po pierwsze kurcze toć to chyba naj , naj piękniejszy blog jest wegański i i nie tylko w tej kategorii(choć konkurencja, przynajmniej ostatnio wielka w tej kategorii się zrobiła).Nie dość ,że piękny to jeszcze taki ,że człowiek sobie przyjdzie i tu i za chwile patrzy czy ma wszystko w szafce i lodówce ,żeby pichcić po Asinowemu
    Ja i moja siostrzenica Ada uwielbiamy Sojaturobię
    A po drugie , hm może to wstyd się przyznać ,ale ja nie bardzo znam angielski , no nie znam wcale , choć przepis to przetłumaczyć potrafię :D ( jak mało skomplikowany i mały opis bo składniki to tłumaczę całkiem całkiem ,ale opisy wykonania to już nie bardzo)
    p.s przepis na pyszne jakieś ciasto to też bym była chętna , obojętnie jakie ,ale jakby pasowało na Wielkanoc to tym lepiej

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro jest taka możliwość, to się wypowiem :-)

    1. Trochę większa czcionka :-)
    2. Zdjęcia Twojej kuchni (jak już ktoś wcześniej napisał), twoje inspiracje kuchenne, wyposażenie.
    3. Coraz częściej piekę różne dobroty i niestety korzystam z gotowych posypek, perełek naszprycowanych chemią. Z wielką radością przeczytałabym u Ciebie na blogu przepisy na tego rodzaju "produkty".
    4. Zbliża się czas piknikowy byłoby rewelacyjnie widzieć więcej receptur na małe co nie co, na ząb, idealne na piknik.
    5. Co prawda nie zbliża się, ale już o tym myślę. Mianowicie idzie o przetwory. W ogóle kuchnia w zgodzie z porami roku, wcześniej przygotowana na dane pory, to genialny pomysł. Z przyjemnością robiłabym z Tobą takie przygotowania na przyszłą zimę. Taki kalendarz działania, o!
    6. Przy produkcji domowego mleka, śmietany etc. często zostają na resztki i nie wiem co z nimi zrobić. Taka seria wpisów o spożywczym recyklingiem? :-)
    7. Super by było jakbyś stworzyła grupę wpisów o różnych kuchniach i dania oczywiście w tym duchu, ale wegańskie. Np. kuchnia galicyjska, czeska (flirtuję z nią i jest to ciekawy romans, zachęcam :-) )
    8. Byłoby pięknie mogąc czytać wpisy (kulinarne z Twoich nawet najbliższych podróży. Każda podróż zobaczony krajobraz, poznani ludzie wywierają na nas wrażenie, które często przekłada się na wojaże kulinarne (znam z autopsji) :-)

    Pozdrawiam serdecznie. A. M.

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja też dorzucę swoje trzy grosze :)

    1. Przede wszystkim brakuje mi tu opcji DRUKUJ przepis (fajnie, jakby była też możliwość drukowania bez zdjęć)
    2. Dobrze byłoby, gdyby był czytelny i przejrzysty podział na podstawowe kategorie.
    3. A może ciekawym pomysłem byłaby możliwość głosowania na daną potrawę w skali od 1 do 10. Z boku mogłaby być lista najwyżej ocenionych potraw.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bym chciała poczytać o Tobie, lepiej Cie poznać. Zobaczyć Twoja kuchnie i Twój ogród:)
    Udziału w konkursie nie biore bo "maj inglisz is wery bed":)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie widzę tu niczego do krytykowania. mogę tylko napisać o subiektywnym odbiorze :) bardzo podobało mi się w poprzednim blogu, że przepisy i zdjęcia były bardziej "zwarte" (skoncentrowane takie), czyli np. umieszczone na środku (oczy mi tak nie latały od lewa do prawa ;) ). podobało mi się tło kremowe (przytulnie) i mam wrażenie, że opisy wraz z przepisami były takie mniej profesjonalne, takie bardziej "od serca" :) ten konkurs myślę, że jest dlatego, że chciałabyś, żeby blog był bardziej "Twój" jak tamten (a na pewno do pewnego momentu był ;)). Pobaw się nim, pobaw się kolorem, nastrojem i dawaj czadu. To jest tylko Twój blog, a my jesteśmy na przysłowiowej herbatce i koleżeńsku małpujemy przepisy :) Z przyjemnością bym poszerzyła wiedzę o sprawdzone przez Ciebie kosmetyki czy środki czystości, albo sprzęty domowe cruelty free. nie oczekuję reklamy ;) ale mam z tym zawsze problem. Duża buźka i powodzenia :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dziękuję za uwagi, wszystkie czytam z ogromnym zainteresowaniem, czekam na dalsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. o proszę żadnej książki z tych nie mam :) Zawsze mile widziany indeks przepisów, ale to dużo roboty, sama nie mogę się do niego zabrać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja bym dodał rozpiskę kaloryczną każdej potrawy - są takie ładne blogowe widgety :) a także dział DIY :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Znalazłam to miejsce 2 dni temu poszukując pomysłów na bezmięsną wielkanoc. Jestem zachwycona inspiracjami kulinarnymi dziekuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Genralnie Twój blog uważam za jeden z fajniejszych od strony kulinarnej. Natomiast mało piszesz o sobie i swoich przemyśleniach...czego żałuję, bo jak już się one zdarzą to bardzo mi się podobają. Generalnie jest to blok kulinarny i domyślam się, że chcesz się skoncentrować przede wszystkim na gotowaniu i potrawach. Ale znacznie częściej zaglądam na blogi bardziej "osobiste". Po prostu czuję się z nimi bardziej zaprzyjaźniona. A jak już mam jakiś konkretny pomysł i szukam inspiracji przepisowej zaglądam do Ciebie. Pyteniem pozostaje jak Ty to widzisz i jeśli nie czujesz do końca odsłaniania się w sieci to doskonale to rozumiem. Sama nie prowadzę bloga i nie muszę się zastanawiać nad granicami prywatności.
    Już ktoś powyżej wspomniał, że fajna byłaby opcja "Drukuj"...no ale to nieekologiczne przecież!!! Choć i bardzo wygonde ;) Także trochę jestem za, ale chyba bardziej przeciw;)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu sukcesów! Niektóre Twoje przepisy to już klasyki w mojej kuchni (np. spaghetti orzechowe mniam mniam).

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie się nowy blog podoba równie mocno co poprzedni:) moje propozycje zmian:
    1. chciałabym żeby na stronie znajdował się spis blogów/ stron kulinarnych z których Ty korzystasz, które chętnie byś poleciła, do których zaglądasz z przyjemnością:)
    2. oprócz "kategorii", które znajdują się po prawej stronie mógłby zostać stworzony osobny podział na np. obiad, zupa, sałatka, deser, śniadanie itp.
    ;)
    dziękuję za wszystkie kulinarne inspiracje i pozdrawiam:)
    Matylda

    OdpowiedzUsuń
  17. hej, hej, tu szalikowiec i poprzedniego, i obecnego bloga. i jako tenże powiem, że po pierwsze primo mnie się podoba jak jest, tzn. nie widzę KONIECZNOŚCI wprowadzania żadnych zmian. natomiast po drugie primo, skoro już się zaczęłam głowić, to oczywiście coś tam wymyśliłam. ale w sumie wszystko zależy od tego, jak sobie wyobrażasz przyszłość tego bloga.
    ktoś wyżej pisał, że chętnie poczytałby więcej tekstów o tobie, że wolałby/wolałaby blog bardziej, by tak rzec, intymny (o ile dobrze zrozumiałam). mnie natomiast, przeciwnie, cieszyłoby, gdyby skręcał raczej w stronę forum, gdyby stał się takim, bo ja wiem, zaczątkiem społeczności. wiem, że pisują tu u ciebie komentarze inni wegeblogerzy, fajnie byłoby stworzyć przestrzeń, w której dałoby się pogadać, powymieniać opiniami, podopytywać o to i owo. to jest mój główny postulat.
    we wcześniejszych komentarzach widziałam propozycję, żeby przy przepisach pojawiły się informacje na temat ich wartości odżywczych/kaloryczności. obiema rękami się pod tym podpisuję. może nawet - marzenie - udałoby się (bo myślę o wspólnym wysiłku) skomponować np. tygodniowe menu uwzględniające wegezapotrzebowanie we wszystko?
    spodobał mi się też bardzo pomysł na to, żeby pojawił się tutaj dział: przetwory. 3xtak.
    i jeszcze może twój ranking przepisów /sojaturobię poleca :)/
    i jeszcze np. samo zielsko /potrawy wyłącznie warzywne i owocowe/
    a na koniec naszego tu się rozmarzania zebranie wszystkich propozycji i głosowanie czytelników!
    tyle ode mnie
    ściskam mocno
    kaja /ziebra/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaja, zastanawiałam się nad jadłospisem, a właściwie o wrzutach dziennego jadłospisu; mogłabym to robić raz w tygodniu lub raz na dwa, powiedzmy w poniedziałki lub piątki, tak żeby był to ustalony dzień; a uprzejmi czytelnicy w komentarzach dorzucają swoje dzienne menu.
      Co Ty na to?
      Myślę, że dzięki temu moglibyśmy wzajemnie się inspirować i edukować :)

      Usuń
    2. Świetny pomysł :)

      Usuń
  18. /oraz czy nie mogłabyś czegoś zrobić, żeby w końcu przyszła ta leniwa łajza, wiosna? ;)/

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam,

    po pierwsze baaaardzo mi sie oba Twoje blogi podobały, a tutaj na tym blogu tak jakoś te zdjęcia ładniej się prezentują:). Z tego na co można zwrócić uwagę, to potencjał tego bloga. Można naprawdę pójść w kierunku bardziej stronki internetowej, na zasadzie dodatkowych zakładek, w których będą skondensowane niezmienione informacje, wlaśnie na temat ziółek, wege, itp. Jadłospisy to też świetny pomysł, bo często nam zabieganym ludkom brakuje pomysłów na jakies urozmaicenie codziennej diety. Ewentualnie, jak już ktoś wspomniał wyżej oznaczać tagami (śniadanie, obiad, przekąska, itd.) poszczególne przepisy.
    A tak poza tym: OBY TAK DALEJ:)! Uwielbiam czytać Twojego bloga już od jakiegoś czasu, dużo przepisów już daawno wypróbowałam (boczniaki i soczewica<3<3 :),naprawdę super się czyta Twoje wpisy, które są krótkie i treściwe, więc tego właśnie stylu się trzymaj, bo to on sprawia, że chce się tutaj wrócić po więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie będę oryginalna, jak powiem, że tak naprawdę nic bym nie zmieniała, prowadź blog tak, jak podpowiada Ci serce, a będzie idealnie.

    Nie mam wątpliwości, że wszystkie przepisy są NAPRAWDĘ wielokrotnie wypróbowane przez Ciebie i dopracowane w 100%, bo zawsze efekt końcowy mam taki, jak u Ciebie. Potrawa może komuś smakować,lub nie, ale wygląd, konsystencja i ogólna prezentacja nie różni się. Dlatego Twój blog jest dla mnie idealny. Niestety nie o wszystkich blogach wege można tak powiedzieć. Czasami widzisz w nich fajną potrawę, zabierasz się do gotowania, a potem nagle napotykasz masę 'niespodzianek', które musisz korygować. Osobiście, jak 2-3 razy doświadczam czegoś takiego, przestaję danym blogiem się interesować.

    Treściwe, zwięzłe, ale nie suche i emocjonalnie wyważone notki to również, moim zdaniem, strzał w 10-kę. Ile osób, tyle opinii. Ja osobiście nie lubię zbyt osobistych (czyt. "Eshibicjonistycznych") blogów. Sama, gdybym prowadziła bloga /nawet się zastanawiam nad blogiem szyciowym :)/, nie pisałabym o sobie co mi 'ślina na język przyniesie". To po prostu nie w moim stylu.

    Wyżej pisał ktoś o tym, żeby blog stał się czymś w rodzaju forum, takim miejscem spotkań Twoich fanów :). Dla mnie to super pomysł. Ideałem byłoby, gdybym mogła pstryknąć fotkę i wrzucić zdjęcie mojej potrawy. Ale nie wiem, czy to jest technicznie możliwe. Korzystam (oj, korzystam... i liczę zbędne kilogramy :D....) z równie super dopracowanego i bezbłędnego bloga www.mojewypieki.com. Tam opcja dodawania zdjęć jest bardzo popularna i fajnie zbliżyła użytkowników bloga.

    A taką mini, malutką, mikro zmianę, którą bym wprowadziła, to dodałabym (pod koniec danego postu) takie info: "Do następnej potrawy przygotujcie:.... Jarmuż, dynię, ciecierzycę i przecier pomidorowy i dużo ziół. Będziemy gotowali coś pysznego:)" Wtedy faktycznie, gotowalibyśmy (prawie) razem z Tobą:). Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam,

    przez prawie 29-ęć wiosen byłam wszystkożercą, dopiero od dwóch miesięcy jestem na diecie wegańskiej. Moja zmiana diety nastąpiła praktycznie z dnia na dzień, nawet nie przeszła etapu wegetarianizmu. Po prostu od razu skok na głęboką wodę, z dnia na dzień wyrzuciłam z diety trupa i wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego. Jednak przejście na ten zdrowszy sposób odżywiania się nie obył się bez wstępnego przygotowania. Namiary na Twojego bloga dostałam od znajomej, która od lat jest weganką. I to Wam zawdzięczam tak gładkie przejście na Weganizm.
    Jak po raz pierwszy weszłam na Twojego bloga oczy mi się bardzo szeroko otwarły ile można dobroci wyczarować, o których do tej pory nie miałam pojęcia.
    Bardzo lubiłam zaglądać na Twojego poprzedniego bloga i z jeszcze większą przyjemnością zaglądać na obecnego (prawie codziennie sprawdzam co dobrego wyczarowałaś), ponieważ czerpię bardzo dużo inspiracji na kolejne dania, które mnie też wychodzą tak te z zamieszczonej fotki (pomimo tego, że mam tylko 1,5 ręki do dyspozycji).
    Dla mnie wyszukiwanie potraw po składniku jest jak najbardziej ok, ponieważ bardzo często mam tak, że w lodówce mam np. świeży szpinak i szukam inspiracji co by z niego: nowego, dobrego wyczarować a nie jechać jak od sztancy jedno i to samo na okrągło.
    Nawet Moje Kochanie jest bardzo zadowolone z mojej zmiany stylu odżywiania się, bo prawie codziennie jest na obiad nowe danie przygotowane szybko, sprawnie i mało naczyń jest potem do zmywania ;))) (On zmywa).

    Faktycznie jak ktoś wcześniej pisał brakuje mi też troszkę linków do stron/blogów na które Ty często zaglądasz.

    Dla mnie najważniejsze, żebyś to TY była zadowolona z tego bloga.
    Prowadź go tak, jak Ci serce podpowiada i będzie dobrze.

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam :)
    Ja uwag mam niedużo, a więc:
    -proponowałabym zwiększyć czcionkę
    -dodać etykietę co i do jakiej kategori dań należy i umieścić taką pomoc pod główną nazwą bloga
    -dodać trochę koloru blogowi
    -dodać informację ile dane danie ma kalorii
    pozdrawiam
    monis767@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzień dobry !
    Przede wszystkim gratuluję Pani wspaniałego bloga, z którego wiele osób czerpie inspiracje.
    Jeśli miałabym mieć jakieś zastrzeżenia to brakuje mi zakładki "O mnie", gdzie w jednym miejscu mogłabym przeczytać coś więcej o Autorce np. skąd jest, czym się interesuje, w jakim wieku przeszła na wegetarianizm (mam nadzieję, że to nie jest zbyt osobista kwestia), co skłoniło Panią do przejścia na weganizm.
    Chciałabym też poznać dalsze losy drzewka, które wyhodowała Pani z pestki awokado (wpis z 23 lutego 2010 r.).
    Prosiłabym o więcej przepisów na zdrowe wypieki (np. tort) i na zweganizowane Wielkanocne przepisy typu "Jajka faszerowane" ;)
    Chętnie przeczytałabym również o tym, jakie dania pojawią się na Pani świątecznym stole.
    Pozdrawiam serdecznie, Aga z Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja z konkursu rezygnuję, bo aż tak gotowac to nie bałdzo...
    Mi się podoba tak jak jest. Może tylko opcja "drukuj" pomogłaby mi szybko dostac przepis we własne łapska.

    wyrazy szacunku za kwal dobrze wykonanej roboty. I zdolność inspirowania innych. Bo żebym ja kapustę czerwoną piekła.. no no no :)

    marta

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bym chciała więcej przepisów na surówki;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja nie na konkurs, ale na temat:
    Po pierwsze czy znasz dietę Dąbrowskiej: tylko warzywa i owoce, bez strączkowych, bez ziaren, oleju, skrobi, itd.
    Prawie wszystkie te założenia spełniła dla mnie zupa z boczniaków (po wyeliminowaniu oliwy, płatków i chyba czegoś jeszcze) i zupa z botwinki (mam nadzieję, że nie popełniłam gafy i że to od ciebie był przepis ;))
    I do rzeczy: czy byłabyś w stanie w jakikolwiek sposób tagować tego typu dania, np. "tylko warzywa", czy "owoce-warzywa"? Chodzi mi o znalezienie sposobu na ich wyszukiwanie. Byłoby super :)
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, nie jestem zwolenniczką takiej diety, zwłaszcza z pominięciem strączków i ziaren na dłuższy okres, ale dania składające się z samych warzyw czy owoców też się u mnie pojawiają i dodam nową etykietkę :) Dzięki!

      Usuń
    2. Dzięki :)

      Usuń