Na młodą kapustę czekam z taką samą niecierpliwością jak na szparagi czy bób. Bardzo wiosenna, szybka w obróbce, niepowtarzalna w smaku i dodatkowo przywodzi na myśl smaki i aromaty rodzinnego domu, a jej jedyną wadą jest to, że za bardzo kurczy się w garnku i szybko znika z talerzy.
Lubię ją w bardzo prostych kombinacjach, koniecznie z dużą ilością koperku i sokiem z cytryny, ale dzisiaj postanowiłam się nieco wysilić: zagęściłam ją zblendowaną gotowaną ciecierzycą i dosmaczyłam wędzoną papryką, absolutne niebo w gębie! Spróbujcie :)
Składniki
(dla 4 -6 osób)
2 średnie główki młodej kapusty
4 łyżki oleju
czubata łyżeczka wędzonej papryki w wersji łagodnej
2 -3 łyżki soku z cytryny (lub więcej)
6 czubatych łyżek koperku
1/2 szklanki suchej ciecierzycy lub szklanka ugotowanej
sól
ewentualnie pieprz
Wykonanie
Ciecierzycę moczę przez noc, następnego dnia płuczę, zalewam nową wodą (ok 3 szklanek), zagotowuję, zbieram szum, zmniejszam płomień na mały, kładę uchyloną pokrywkę i gotuję przez godzinę lub chwilę dłużej, do miękkości ziaren.
W szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam olej, sypię paprykę i chwilę prażę mieszając, dorzucam poszatkowaną kapustę oraz czubatą łyżeczkę soli, mieszam, zamykam pokrywką i duszę przez 10 - 15 minut, w zależności od tego czy lubicie kapustę bardziej chrupką lub miękką. W trakcie duszenia pod pokrywką, kapusta puści sok i nie będzie wymagała podlewania wodą.
Ciecierzycę wraz z wodą z jej gotowania blenduję na sos (wcześniej można ją obrać - przelewając ziarna zaraz po ugotowaniu zimną wodą). Dodaję do kapusty, dosmaczam sokiem z cytryny - stopniowo i wedle upodobań, dodatkową solą i pieprzem, mieszam z posiekanym koperkiem, kładę pokrywkę. Kapusta po odstaniu smakuje lepiej, nie namawiam Was do przyrządzania jej dzień wcześniej, ale warto dać jej pół godzinki. Warto polać ją dodatkową porcją oleju. Zjadamy solo, z kromką dobrego chleba, ziemniakami z wody posypanymi obficie koperkiem lub pieczonymi.
Genialne!!Jeszce nie zrobiłam, bo dopiero zobaczyłam przepis ale to będzie coś niesamowitego!! Plis, więcej takich przepisów..Inspirujesz mega zawsze.
OdpowiedzUsuńpierwsze skojarzenie: groch z kapustą, a tak naprawdę kapusta z ciecierzycą, musi być smaczna, wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńwlasnie mi tego trzeba bylo bo kapusta juz w lodowce wielkie dzieki;)
OdpowiedzUsuńJakos nigdy nie przepadalam za kapusta. Toleruje jedynie surowa w surowce, ale moze to jest okazja zeby zmnienic zdanie? Pamietam, ze pare lat temu szwagierka poczestowala mnie mloda kapusta, przepis z jakiegos czasopisma i strasznie mi smakowala. Niestety, przepis przepadl pewnie na wieki.
OdpowiedzUsuńTaka letnia wersja wigilijnej kapusty , bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam i jest świetna!
OdpowiedzUsuńJa właśnie wypróbowałam przepis. fantastyczny! Sos z ciecierzycy pasuje idealnie!
OdpowiedzUsuńOd dawna podziwiam Twoją inwencję twórczą w zakresie kuchni wege. Gratulacje!
Zamiast ciecierzycy dodałam zmiksowaną soję, kapusta również wyszła rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńA zapach od wędzonej papryki....Mmmm!!!! :) Niebo w gębie :D
Pyyyychaaaa... niebo w gebie!!! Odkad zrobilam Twoja zupe grzybowa z ciecierzyca, zmiksowana ciecierzyca (ktora kocham) wedruje do wielu potraw. Dzis np.trafila do weganskiego gulaszu z grzybow portabella z cebula, papryka i kukurydza. Mniammmm...do tego kluseczki slaskie i powyzsza kapustka...Raj dla podniebienia!!!
OdpowiedzUsuńPrzepyszne!!! Wczoraj zrobiłam tylko ze starej kapusty nie młodej i musiałam dłużej poddusić 😉
OdpowiedzUsuń