Uwielbiam
zapach kwitnącego kopru i dziś zapraszam was na danie z jego udziałem.
Letni bigos, aromatyczny i szczęśliwy bogactwem i świeżością warzyw :)
Zamiast kwiatów kopru możecie użyć kopru w postaci posiekanych liści
(dodanych pod sam koniec gotowania) lub wykształconych już nasion (tutaj
trzeba byłoby zmniejszyć ilość- do 3 większych baldachów i dodać je
mniej więcej w połowie gotowania potrawy), jednak serdecznie zachęcam do
dodania kwiatów, bigos z ich udziałem wyszedł prze-py-szny!
Przepis ląduje oczywiście w "Klubie Kwiatożerców" :)
Składniki
(dla 4 osób na 2- 3 dni)
główka kapusty (ok 3 kg)
ok 1,5 kg młodej cukinii
1 kg mięsistych pomidorów
2 średnie marchewki
1 nieduża pietruszka
kawałek selera korzeniowego
kilka baldachów kwitnącego kopru (ja użyłam ok 10 różnej wielkości)
4 listki laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
sól, ewentualnie pieprz
3 większe ząbki czosnku
3 łyżki oleju/ oliwy
garść natki pietruszki
Wykonanie
W
szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam olej i wrzucam startą na grubej
tarce cukinię (jeśli jest starsza- trzeba ją obrać i pozbawić gniazda
nasiennego, jednak zachęcam do użycia młodej), podgrzewam ok 10 min na
dość dużym ogniu aż puści sok. Dodaję poszatkowaną kapustę, zmniejszam
płomień i duszę ok 15- 20 min. Od czasu do czasu trzeba zamieszać,
jednak niech Was nie korci by dodać wodę, dania z udziałem warzyw, które
duszą się we własnym sosie są najsmaczniejsze! Teraz dodaję starte na
grubej tarce warzywa: marchew, pietruszkę i seler (jeśli mam pod ręką-
dodaję również kawałek pora w całości i dobrze wypłukane 3 gałązki
zieleniny selera), dorzucam sól (na początek płaska łyżka, potem można
dosmaczyć). Po ok 10 minutach dodaję sparzone, obrane i pozbawione
zielonych środków pomidory, listki laurowe i ziele angielskie; gotuję do
momentu aż pomidory nieco się rozpadną. Na 5 minut przed końcem dodaję
kwiaty kopru (wypłukane i ścięte z łodygi głównej, która po ugotowaniu
będzie drewniana), następnie dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek,
posiekaną pietruszkę, dosmaczenie solą- jeśli ktoś lubi ostrzejsze
potrawy- również pieprzem i wyłączam gaz. Gotowe, smacznego! Z tej
ilości wychodzi solidny garnek bigosu, który wystarczy dla
czteroosobowej rodziny na 2-3 dni, ale szybko znika, więc u nas nie
przetrwał długo.
Bardzo dziękuję Pinkcake oraz "Dziecięcym Klimatom" za przemiłe wyróżnienie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz