Edamame
to był mój numer jeden (razem z młodą ciecierzycą) na top liście pt.
"do skosztowania". Nigdzie nie mogłam jednak na nią trafić, choć
spotykam informacje, że bywa dostępna w sklepach z żywnością azjatycką w
postaci mrożonek. Ale co tam mrożonki, postanowiłam posiać soję u
siebie i oto jest, zielona, młoda soja, tadam! Tym
bardziej jestem zadowolona, że nie przykładałam się zbytnio do jej
uprawy, zrobiłam rozsadę, od czasu do czasu podlałam i popieliłam wokół
krzaczków, to wszystko :)
Każdy ze strączków zawiera po 2-3 ziarna, rzadko 4. Przed spożyciem, strąki należy gotować przez kilka minut w osolonej wodzie,
a następnie zjadać jako przekąska (niekoniecznie) do zimnego piwa
wydłubując ziarenka ze strąków lub dodać je do sałatki czy ukręcić
pastę. Młoda soja jest bogata w roślinne białko, witaminy B1, B2 i C oraz błonnik. Ziarenka mają słodki smak z orzechowym aromatem, są pyszne! Córa zajadała, aż miło :)*
informacje na podstawie "Kuchnia japońska" K.Barber
Soję
przygotowałam w najprostszy, minimalistyczny sposób, by poznać się z
jej smakiem i z całą pewnością mogę powiedzieć, że kupiła mnie całą, od
pierwszego ziarna :)
Przekąska z młodej soi
Składniki
ok 400 g strączków młodej soi
sól
Wykonanie
Strączki
płuczę, wrzucam do garnka wypełnionego gotującą się wodą (na tą ilość
ok 1,5 l), dorzucam płaską łyżkę soli i od momentu zagotowania gotuję 6
minut (autorka książki, o której wspomniałam, pisze o 3-5 minutach, ja
sprawdzając miękkość ziaren wydłużyłam ten czas do 6 min. Wyrzucam na
sitko, przelewam zimną wodą, wytrząsam jej nadmiar. Przekładając do
miseczki, posypałam ją jeszcze kilkoma słusznymi szczyptami soli.
I ostatni na dzisiaj. Piszesz te przepisy bez filozofii ale to, że na blogu "Sojaturobię" jest jeden przepis na danie z soi i to w dodatku zielonej z ogródka... cos oznacza. Dostrzegasz jej wady i pewnie "GdzieMisietOzapodziało" ma znaczenie.
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę o info o nasionach do sadzenia. Skąd one ?
Piszesz też "zrobiłam rozsadę", czy to oznacza,że bawiłaś się jak z selerem i pomidorami się bawimy? Ja bym siał prosto do gruntu.
Chcę to zrobić w tym roku wiec będę wdzięczny jak się podzielisz doświadczeniem.
Wiesz co, wolę soję w postaci tofu czy tempeh, po prostu :) Zielona soja jest też pyszna :)
UsuńNasiona kupowałam w zagranicznych sklepach- przy okazji kupowania innych nasion niedostępnych u nas, ale myślę, że ta spożywcza- najchętniej eko- też się nada. Ja wolę rozsady, bo wtedy wszystko możesz sobie rozplanować, zwłaszcza, jeśli masz ograniczone miejsce na wysiewy. Ale możesz oczywiście siać prosto do gruntu, to bardzo łatwa roślina w uprawie, krzaczki nie są wysokie, nie potrzebują podpór, nie stosowałam żadnych oprysków; ale z drugiej strony- strąków nie jest zbyt wiele na krzaku, a w każdym średnio po 3 fasolki, więc jeśli masz miejsce- wysiej jej sporo :)