Tym
razem czas na sałatkę. Może wykorzystacie ją w trakcie nadchodzących
Świąt lub podczas innego miłego spotkania z rodziną czy przyjaciółmi?
Pieczarki lubią ocet balsamiczny (klik), orzechy też (klik),
które dodatkowo bardzo przyjemnie zgrały się z fasolką szparagową, więc
i z użyciem suchej ugotowanej fasoli nie mogło wyjść nic niedobrego :),
polecam!
Składniki
1 szklanka niedużej fasoli (użyłam karłowego "Jasia")
ok 600 g małych pieczarek
1,5 szklanki wyłuskanych orzechów włoskich, połamanych i podprażonych przez kilka minut na suchej patelni
6- 7 łyżek oleju/ oliwy
3 większe ząbki czosnku
4 łyżki octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
szczypta suszonego cząbru do gotowania fasoli lub kawałek glona
większa cebula (użyłam białej, ale czerwona będzie bardziej cieszyła oko)
Wykonanie
Fasolę
płuczę, zalewam wodą, zostawiam na noc, następnego dnia po wypłukaniu,
zalewam 3 szklankami nowej wody, zagotowuję, zmniejszam płonień na mały,
zbieram pianę, kładę uchyloną pokrywkę i gotuję ok 50 minut (do
miękkości, ale nie rozpadania się), po ok 40 min gotowania dodaję płaską
łyżeczkę soli i pół płaskiej łyżeczki cząbru (nie do końca wiem jak to
jest z tym cząbrem, raz dodaję szczyptę tego zioła, innym razem kawałek
glona, zawirowań nie ma, a na smaku nic nie traci, więc warto dodać to
lub to). Jak fasolka miękka, odstawiam garnek do wystygnięcia.
Przepłukanym,
wyczyszczonym pieczarkom odcinam końce trzonków, kroję na niezbyt
cienkie plasterki. Na patelni rozgrzewam 3 łyżki oleju, wrzucam
pieczarki, mieszam, kładę pokrywkę i na średnim ogniu podgrzewam ok 8
minut, w połowie mieszam. Dodaję 2 łyżki octu balsamicznego, podgrzewam
dalsze 2 min, zdejmuję pokrywkę i odparowuję przez chwilę znaczną część
sosu, wciskam przez praskę czosnek, mieszam i wyłączam gaz. Teraz
dorzucam orzechy włoskie i odstawiam do przestygnięcia.
Łączę
fasolę z pieczarkami, orzechami i pokrojoną w drobną kostkę cebulą,
polewam dressingiem przygotowanym z oliwy (3-4 łyżki) wymieszanej z 2
łyżkami octu balsamicznego. Wkładam do lodówki na godzinkę lub dłużej.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz