Jak tylko zobaczyłam ją na bazarze, przypomniałam sobie o przepisie Pinkcake (klik), który zapadł mi w pamięć głównie dlatego, że nigdy do głowy mi nie przyszło, by szatkować brukselkę! Szatkowanie, a właściwie pokrojenie kapusty na plasterki okazało się nieskomplikowane i wykonalne w szybkim tempie, a danie smakowo bardzo przypadło mi do gustu, więc z przyjemnością dzielę się przepisem z Wami.
Vegetę zamieniłam na curry, użyłam orzechów laskowych i dodałam płatki drożdżowe, całość zmieszałam z makaronem kukurydziano- ryżowym, polecam .
Składniki
(dla 4 osób)
ok 500g brukselki
1/2 szklanki orzechów włoskich, laskowych, migdałów lub mieszanki wymienionych
6 łyżek oleju oraz oliwa do polania
czubata łyżeczka curry
2 ząbki czosnku
sól
opcjonalnie chili
opcjonalnie czubata łyżka płatków drożdżowych
ok 200 g ugotowanego makaronu
Wykonanie
Z brukselki odrywam wierzchnie liście i odcinam końce głąbów, kroję na dość cienkie plasterki. Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam curry, prażę na niewielkim ogniu przez minutę, dodaję kapustę i mieszając smażę przez kilka minut aż zmięknie i miejscami się przypali (w trakcie, jeśli będzie za sucho dodajemy nieco oleju lub wody). Posypuję sporą szczyptą soli, chili, wciskam przez praskę czosnek, dodaję zmielone w blenderze orzechy oraz makaron, wyłączam gaz, dosmaczam jeśli trzeba, polewam oliwą, posypuję płatkami drożdżowymi.
zastanawiam się po co te płatki drożdżowe?
OdpowiedzUsuńOO, właśnie! Miałam zapytać o to samo :-) Co one przypominają w smaku?
OdpowiedzUsuńDziewczyny, to jest opcja, daje powiedzmy "serowy" posmak, ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi się dopaść tych płatków, bo potencjalne źródło zakupu było w piatek zamknięte, a na dostawę z netu nie chciałam czekać. Ale nawet bez płatków danie jest znakomite! Na pewno do powtórki nie raz. Już kolejna Twoja propozycja, która na stałe wpisuje sie w nasze menu :-) A we wtorek zupa grzybowa. Miała być dzisiaj, ale nie odczytałam, że grzyby muszą się moczyć całą noc.
UsuńWitaj, Asiu! Serdeczności w nowym roku :-*
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale i piękne zdjęcie! Dosłownie kilka dni temu robiłam spaghetti z kapustą, orzeszkami ziemnymi i płatkami drożdżowymi :) Było pyszne.
Dziękuję Marysiu za życzenia :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze jest pysznie, nie jestem zdziwiona
Czasem proste rozwiązania są najtrudniejsze do wymyślenia :) Brukselka w pojedynczych listkach jest pyszna, ale ilość wysiłku, jaki się w to wkłada, jest niewspółmierna do efektu. Szatkowanie daje pojedynczą warstwę, a człowiek się nie urobi jak głupi. A poza tym ja szatkowanie podejrzałam u Noblevy ;)
OdpowiedzUsuńA ta wegeta bez glutaminianu zawiera właśnie drożdże, więc nie odeszłaś od idei smaku :)
Te drożdże czyli ekstrakt drożdżowy to właśnie zakamuflowany glutaminian ;)
UsuńAsiu nareszcie jesteś z powrotem. Już się nie mogłam doczekać na nowe przepisy, a te Twoje najlepiej zgrywają się z moimi gustami kulinarnymi :-) Pozdrawiam cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo w końcu jesteś :-) U mnie też dzisiaj na obiad brukselka :-) z quinoa, porem i migdałami :-)
OdpowiedzUsuńKocham brukselkę i robię na wiele sposobów, a tutaj widzę połączenie które również często stosuję, czyli orzechy + brukselka = wspaniały smak!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
zrobiłam to dziś i jest GENIALNE!!! :D z odrobiną parmezanu zamiast tych płatków ;] bo sery u nas w kuchni goszczą czasem jeszcze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
paulina
Pycha! Zaglądam na 3 kulinarne blogi wegańskie i każdy z nich jest wspaniały i inspirujący, ale jakoś tak się składa, że tylko Twoje propozycje smakują mi bez jakichkolwiek modyfikacji (do tego stopnia, że mogę podług Twoich przepisów gotować w ciemno dla gości i kończy się to pełnym sukcesem :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj udało mi się w końcu kupić ładną brukselkę i zabrałam się za gotowanie. Nie miałam orzechów więc posypałam gotowe danie podprażonymi płatkami migdałowymi.
Pozdrawiam!
Dorota
ojoj! dzięki!:)
OdpowiedzUsuńMniaaaaam! Dzięki za super pomysł na obiad! :D Śledzę twojego bloga juz od jakiegoś czasu i w końcu udało mi się zeń coś wyprodukować. Nie miałam wprawdzie tych płatków drożdżowych i zamiast orzechów dodałam orzeszki sojowe i pestki dyni, ale wyszło smakowite!
OdpowiedzUsuńTeraz awansowałam na blog-fankę aktywną, nie tylko obserwatorkę... :D
Pozdrawiam!
Asia
Chętnie wypróbuję Twój przepis bo brukselkę od kilku tygodniu jadam 2-3 razy w tygodniu. Ja najczęściej przygotowuję ją w sosie pomidorowym z chili, czosnkiem i kaparami.
OdpowiedzUsuńTen przepis jest genialny! Prosty w wykonaniu i ilości składników, a efekt - znakomity. Robię go już któryś raz z rzędu i za każdym razem po konsumpcji pojawia mi się w głowie myśl { muszę to jeszcze raz zrobić}. Serdecznie pozdrawiam autorkę przepisu :)
OdpowiedzUsuńMniammmm... upichcilam razem z moim 8-letnim synkiem i ON TO ZJADL! Niegdy wczesniej nie chcial nawet dotknac brukselki. A i my z mezem nie jestesmy fanami tego warzywa. Wlasciwie powinnam napisac nie BYLISMY. To juz druga potrawa z brukselka, ktora uwielbiamy. Rewelacja! Dzieki za przepis.
OdpowiedzUsuńzrobiłam z połowy składników na próbę, ale mogę powiedzieć tylko jedno:
OdpowiedzUsuńPYSZNOŚCI !!!
kochana nie możemy curry ani czosnku co dać w zamian aby skład był równie wyborny bez tych dwóch składników ? czekam niecierpliwie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi smakowalo. Dziekuje za przepis.
OdpowiedzUsuń