Fasola
i makaron to u mnie pewniaki, łączę je czasami w zupie warzywnej. Tym
razem dodałam odrobinę glonów wakame, nie jestem jakimś szczególnym
glonojadem, lubię sushi w wersji wege, ale chciałam podrasować tę prostą
(choć smaczną) polewkę i nadać jej nieco egzotycznego akcentu. Córa
przyznała, że choć zupka jest OK, to jednak woli tradycyjną formę ;)
Jeśli nie jesteście przekonani do jedzenia glonów, można je pominąć i
przygotować zupę w postaci bezglonowej :)
Należy pamiętać, że ilość glonów powinna być raczej symboliczna, po namoczeniu znacznie zwiększają swoją objętość, ponadto powinny być dodatkiem, który urozmaici (ale nie zdominuje) smak i podniesie wartość odżywczą potrawy.
Kilka słów o samych glonach (na podstawie "Zdrowie na talerzu" B. Cyran oraz "Kuchnia japońska" K. Barber): wakame (morska musztarda) ma najwyższą zawartość wapnia spośród wszystkich jadalnych wodorostów, zawiera alginian sodu neutralizujący metale ciężkie w naszym organizmie, a także żelazo, cynk i błonnik. Zapobiega wysokiemu ciśnieniu, zaparciom i cukrzycy. Suszone wodorosty należy namoczyć i odświeżyć przed spożyciem,
następnie można wykorzystać je w zupach, sałatkach, daniach duszonych.
Dodatkowym plusem jest długi okres przechowywania suszonych alg (w
hermetycznym pojemniku w chłodnym i ciemnym miejscu).
Składniki
(dla 4 osób na 2 dni)
2 średnie marchewki
1 średnia pietruszka
ok 300 g suchej białej fasoli (u mnie "Jaś")
ok 100 g makaronu ryżowego
nieduża garstka glonów wakame
3 listki laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
sól
oliwa lub olej rzepakowy (symbolicznie)
Wykonanie
Fasolę moczę na noc, następnego dnia gotuję do miękkości w nowej wodzie, pod koniec gotowania dodaję trochę soli.
Warzywa
kroję w kawałki, zalewam ok 2,5 l wody i gotuję ok 20 minut, w trakcie
dodaję listki laurowe, ziele angielskie, łyżkę soli. Przygotowuję glony
(zalewam gorącą wodą i trzymam ok 10- 15 minut, aż staną się miękkie i
nabiorą pięknej zielonej barwy) i makaron (moczę ok 8 minut w gorącej
wodzie pod przykryciem).
Przerzucam
do warzyw fasolę, osączony na sitku makaron i odciśnięte z wody i
pokrojone (lub zmiksowane) glony, gotuję jeszcze 5 minut, dosmaczam solą
i polewam oliwą. Zupę w miseczkach dodatkowo można posypać prażonym
sezamem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz