Jesień
pachnie dynią, pieczoną dynią. Tak pachnie moja kuchnia od kilku
tygodni, kuchnia ześwirowanego dyniomaniaka :) a zapach pieczonego
czosnku? Obłędny! Zupy z pieczonego czosnku obawiać się nie należy,
mimo, że ląduje w niej kilka główek, pieczenie łagodzi jego "jad" ;), a
zupa jest niejako pociągnięta jego aromatem. Zresztą, przekonajcie się
sami :)
Składniki
(dla 4 osób na 2 dni)
1 kg dyni (obranej, z odrzuconymi nasionami i włóknami, pokrojonej w kostkę)
5 główek czosnku (przynajmniej, można dodać więcej- 7 np.)
2 średnie marchewki
1 nieduża pietruszka
kawałek selera korzeniowego
3 listki laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
1/2 szklanki kaszy jęczmiennej (użyłam średniej)
olej/ oliwa (5 łyżek)
czubata łyżka majeranku
sól, ew pieprz, odrobina sosu sojowego
Wykonanie
Dynię
mieszam z 4 łyżkami oleju/ oliwy, posypuję słuszną szczyptą soli i
wykładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia jedną warstwą.
Główki czosnku kroję wszerz na pół, smaruję wierzch przekrojonych ząbków oliwą/ olejem i wykładam na drugą blachę.
Wkładam
blaszki do piekarnika i piekę w ok 200st C ok 40 min (dynię w połowie
pieczenia mieszam, by równomiernie się upiekła). Czosnek powinien się
lekko zabrązowić, a dyńka przypiec.
W
trakcie jak główne składniki mojej zupy pieką się w piekarniku,
przygotowuję wywar z kaszą. Marchew, pietruszkę i seler po obraniu
ścieram na tarce o grubych oczkach, wrzucam do garnka, zalewam wodą
(2,5l), zagotowuję, dorzucam porządnie przepłukaną kaszę i płaską łyżkę
soli, nakładam pokrywkę i gotuję na wolnym ogniu ok 25 min. Po 10 min
gotowania wrzucam listki laurowe, ziele angielskie i roztarty w palcach
majeranek.
Jak
już czosnek z dynią są gotowe, wrzucam je do blendera (czosnek trzeba
wyłuskać ze skorupek, nie jest to trudne, po przyciśnięciu spodu, ząbki
same wyskakują), dolewam nieco wywaru z gotujących się warzyw i miksuję
na gładko. Przekładam dyniowo- czosnkowe puree do zupy, podgrzewam
chwilę, dosmaczam solą (dodałam czubatą łyżeczkę), odrobiną pieprzu i
sosu sojowego. Można sypnąć posiekaną natkę pietruszki. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz