6 stycznia 2012

Domowe masło kokosowe

Domowym sposobem można ukręcić nie tylko pyszne masła orzechowe (np. migdałowe klik czy z nerkowców klik), ale również możliwe jest uzyskanie masła kokosowego, mając do dyspozycji wiórki kokosowe i blender.

domowe masło kokosowe

Myślę, że jeśli mój blender sobie z tym poradził, to każdy inny też da radę- kluczem jest stopniowe dosypywanie wiórków i użycie odpowiedniej ich  ilości w stosunku do wielkości blendera, a właściwie średnicy misy /czy też miseczki, jak w moim przypadku ;)/. Mam blender o objętości 500 ml, zużyłam 2 szklanki wiórków i uzyskałam ok 100 ml masełka... niewiele? Zaręczam, że warto, ale po kolei.
Do blendera wrzucam pierwszą partię kokosa, w tym przypadku- 1 szklankę,

domowe masło kokosowe

miksuję 10 minut robiąc przerwy by nie zagotować maszyny i ściągać nożem lub łyżką wiórki, które osiadają na ścianach; pierwsza faza trwa do momentu uzyskania pasty osiadłej pod ostrzami, blender jej nie łapie- wtedy dorzucam drugą partię wiórek (u mnie 2 szklankę)

domowe masło kokosowe

teraz miksuję całość dalej ok 20 minut (robiąc przerwy oczywiście) do uzyskania w miarę gładkiej masy.

domowe masło kokosowe

Oczywiście nie wyszło to super- gładkie masło, ale jednak masło, aromatyczne, pachnące kokosami i smarowne.
Takie masełko z czasem nabiera gęstszej konsystencji, aż wreszcie zastyga tak, że trzeba ostrym nożem i wprawną rękę wydobywać zawartość. Smak skojarzył mi się z chałwą kokosową (choć nigdy takiej nie jadłam), pyszną chałwą!

chałwa kokosowa

By rozluźnić konsystencję, wystarczy słoiczek z zawartością wstawić do miski czy garnka z gorącą wodą- znowu nabierze smarownej konsystencji.
To, do czego wykorzystacie masło- zależy tylko od Was, można z niego zrobić pasty do chleba, maczanki do warzyw, przyprawiać zupy, sosy, dania typu curry, używać do deserów: trufli, ciast, do produkcji domowych lodów czy czekolady; można go użyć jako lukru do zdobienia ciastek, jako polewy do deserów czy składnik tart (w cieście zamiast tłuszczu standardowego i w nadzieniu).

2 komentarze:

  1. o wow!
    a takie wiorki zwykle sklepowe czy super eko, swierze itd.?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robiłam z eko właśnie i ze świeżych :)

    OdpowiedzUsuń