Baaaaardzo
satysfakcjonująca zupa, bardzo! Każdy jej składnik ma znaczenie, nawet
jeśli jest to tylko szczypta gałki muszkatołowej. Jest trochę słodka,
trochę kwaśna, trochę ostra... wszystkiego po trochu, a w efekcie
pyszny biały krem z dodatkiem podsmażonych boczniaków. Już jakiś czas
temu miałam chęć na taką polewkę, mając nadzieję, że chrzanu nakopię
sobie sama, ale zima w tym roku zaskoczyła nie tylko drogowców ;) więc
zaostrzyłam ją wasabi, którego zawsze jest za dużo w stosunku do innych
składników na sushi. Wasabi można podmienić na zwykły chrzan (pospolity
lub ze słoiczka- regulując ilość wg własnych gustów smakowych), a
boczniaki na pieczarki- ostatecznie. Zapraszam :)
Składniki
(dla 4 osób )
ok 400g boczniaków
2 średnie pietruszki
kawałek selera korzeniowego
1 duża cebula
5 średnich ziemniaków
kawałek słodkiego jabłka (powiedzmy "mniejsza połowa" średniego)
2 łyżki soku z cytryny
3 duże ząbki czosnku
2 listki laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
6 łyżek oleju/ oliwy
sól, pieprz
szczypta startej gałki muszkatołowej
łyżeczka wasabi lub dwie (przyprawiamy na końcu wg własnego gustu)
Wykonanie
W
szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam 3 łyżki oleju, wrzucam
pokrojoną cebulę, smażę do zeszklenia, dodaję pokrojone w kostkę
warzywa: ziemniaki, pietruszkę, seler, podsmażam przez kilka minut
mieszając. Zalewam wodą (1,5 l), zagotowuję, dodaję płaską łyżkę soli,
zmniejszam gaz na jak najmniejszy i gotuję pod uchyloną pokrywką 25- 30
minut. W trakcie gotowania dorzucam listki laurowe, ziele angielskie i
pokrojone obrane jabłko.
Tymczasem
przygotowuję boczniaki. Czyszczę je, kroję na paski wzdłuż blaszek,
wrzucam na rozgrzane na patelni 3 łyżki oleju, mieszając smażę do czasu
aż puszczą i wchłoną płyn następnie lekko zarumienią, posypuję szczyptą
soli i odstawiam.
Do
garnka z gotującymi się warzywami dodaję przeciśnięty przez praskę
czosnek, mieszam, zestawiam z ognia, wyciągam listki laurowe i ziele
angielskie (te ostatnie niekoniecznie), miksuję zupę na krem, dodaję
łyżkę soku z cytryny oraz łyżeczkę wasabi (wasabi najpierw rozrabiam w
kubeczku z odrobiną bulionu), dodaję większą szczyptę gałki
muszkatołowej, mieszam i smakuję, teraz zdecydujcie czym ją jeszcze
dosmaczyć: dodatkową porcją wasabi i soku z cytryny, szczyptą soli,
świeżo zmielonym pieprzem? U mnie wszystkiego po trochu :)
Stawiam zupę z powrotem na palnik, dodaję boczniaki i podgrzewam chwilkę- już nie gotuję. Smacznego :)
Przepis dodaję do "Ministerstwa Zupy" :) prowadzonego przez Jadłonomię :)
Zupa jest boska! Zjadam ze smakiem drugą już miskę:)
OdpowiedzUsuń