Powrót
zimy, powrót pożywnych, gęstych, rozgrzewających zup. Dzisiaj z
marchewką w roli głównej, zaostrzona curry i imbirem z nieodzownym
dodatkiem mleka kokosowego, które idealnie współgra ze smakiem zupy i
odpowiednio łagodzi "jad" użytych przypraw. Idealnym uzupełnieniem
będzie posypka z prażonych płatków migdałowych, możecie użyć też
słonecznika czy pestek dyni, ale uważam, że migdały to idealny wybór. Za każdym razem gdy ją robię zachwyca mnie to, że ze zwykłej marchewki można przyrządzić tak pyszną zupę.
Składniki
(dla 4 osób )
1 kg marchewki
1 średnia pietruszka
kawałek selera korzeniowego
kawałek pora lub mała cebula
2 średnie ziemniaki
1/2 płaskiej łyżki soli
płaska łyżka przyprawy curry w proszku
czubata łyżeczka startego na drobnej tarce korzenia imbiru
3 duże ząbki czosnku
3 listki laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
4 łyżki oliwy
po czubatej łyżce uprażonych na suchej patelni płatków migdałowych na talerz
przynajmniej po łyżce mleka kokosowego na talerz
Wykonanie
W
szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam oliwę, wrzucam curry i prażę na
niewielkim ogniu mieszając, dodaję imbir, mieszam, po chwili wrzucam
obrane i pokrojone warzywa: marchew, pietruszkę, seler, mieszając
podgrzewam ok 10 minut na średnim ogniu.
Wlewam
wodę (1,5 litra), zagotowuję, dodaję pokrojone ziemniaki i por (ten
ostatni w całości) oraz sól (pół płaskiej łyżki) i gotuję pod
przykryciem na małym ogniu ok 25 minut, w trakcie dodaję listki laurowe i
ziele angielskie. Teraz wyjmuję listki, ziele i por, wciskam przez
praskę czosnek i miksuję zupę żyrafą na krem. Możecie teraz zdecydować
czy doprawić jeszcze zupę.
Po wlaniu zupy do talerzy dodaję mleko kokosowe, posypuję migdałami, smacznego :)
Przepis dodaję do "Ministerstwa Zupy" :) prowadzonego przez Jadłonomię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz