Tym
razem już na serio pożegnanie z ogórkami, przepis obiecałam, więc
podaję, jeśli nie w tym, to może w przyszłym roku ktoś skorzysta?
Z
przepisem mam miłe wspomnienia, to była jedna z pierwszych jadalnych
;), bezmięsnych zup, jakie ugotowałam wiele lat temu. Pierwotnie nie
była to wersja wegańska, było masło, śmietana itp., jednak kilka zmian
sprawia, że jest równie smaczna w opcji zweganizowanej. Każdy składnik
ma tu znaczenie: kiełki, które dodaję pożywności, papryka, która
przyjemnie chrupie, szczypta majeranku i gałki muszkatołowej, a dom
pachnie ogórkami! Zapraszam :)
Składniki
(dla 3-4 osób na 2 dni)
2 kg zielonych ogórków lub więcej (mogą być przerośnięte)
2 średnie marchewki
1 nieduża pietruszka
5 średnich ziemniaków
1 większa czerwona papryka
czubata szklanka kilkudniowych domowych kiełków fasoli mung (lub innych lubianych)
3 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
mała szczypta startej gałki muszkatołowej
duża szczypta suszonego majeranku
czubata łyżeczka curry w proszku
2 duże ząbki czosnku
3 czubate łyżki pokrojonego koperku
sól
4 łyżki oleju/ oliwy
Wykonanie
Obranie
i pokrojone marchewki podsmażam na 2 łyżkach oliwy rozgrzanych w garnku
o grubym dnie na średnim ogniu (ok 10 min, od czasu do czasu mieszam).
Dolewam 1,5 l wody, zagotowuję, wrzucam obrane i pokrojone ziemniaki,
zmniejszam gaz na mały, dodaję płaską łyżkę soli, ziele angielskie i
liście laurowe, kładę uchyloną pokrywkę i gotuję na małym ogniu przez ok
25 min.
W tym
czasie przygotowuję ogórki: obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach
sam miąższ, bez pestek. Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oliwy, dodaję
curry, podgrzewam na małym ogniu przez minutę, dodaję ogórki (jeśli w
międzyczasie puściły wodę- to bez niej) i podgrzewam od czasu do czasu
mieszając aż puszczą wodę, a ta w znacznej mierze odparuje (10 min lub
nieco dłużej).
Z
garnka wyciągam ziele i liście, miksuję zawartość "żyrafą" (nie musi być
super- drobno), stawiam z powrotem na gaz, dodaję wypłukane kiełki i
ogórki, po 5 minutach wciskam przez praskę czosnek, dodaję gałkę i
roztarty w palcach majeranek, po kolejnych dwóch wyłączam gaz, posypuję
pokrojoną w miarę drobno papryką i koperkiem, mieszam i zostawiam pod
pokrywką na kilka minut. Potem trzeba będzie jeszcze zupę dosmaczyć
solą- łyżeczka- płaska lub czubata, wg gustu. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz