Przygotowałam do niego polewę z solonego karmelu, która stanowi wspaniałe dopełnienie nie tylko tego deseru, przygotujcie ją obowiązkowo.
Proporcje do ciasta zaczerpnęłam od Ali (klik), zamieniłam tofu na moczone nerkowce, nie robiłam spodu i dodałam moc rodzynek namoczonych w soku z pomarańczy. Nie nazwałabym ciasta sernikiem, raczej pomarańczowym ciastem z kaszy jaglanej, na niedzielę lub nadchodzące Święta.
Ciasto
Na formę o średnicy 22 cm
2 szklanki rodzynek
sok wyciśnięty z dwóch średnich pomarańczy
łyżka startej skórki pomarańczowej
laska wanilii
4 łyżki soku z cytryny lub z kiszonej kapusty
szklanka kaszy jaglanej
szklanka nerkowców
3 szklanki niesłodzonego mleka roślinnego (2 szklanki mleka do gotowania kaszy, szklanka do jej roztarcia)
2-4 łyżki słodu (z bezglutenowych np. ryżowy)
4 łyżki oleju
3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
szczypta zmielonego kardamonu (niekoniecznie)
można dodać szczyptę sproszkowanej kurkumy do gotowania kaszy (dla koloru)
Solony karmel
1/4 szklanki dowolnego słodu lub syropu z agawy
4 czubate łyżki gęstej części mleka kokosowego
1/2 łyżeczki soli
Wykonanie
Przepłukane nerkowce zalewam wodą i moczę przez kilka godzin, optymalnie całą noc.
Przepłukane na sitku rodzynki mieszam z sokiem z pomarańczy i skórką, odstawiam w zamkniętej folią misce do lodówki na kilka godzin.
Kaszę przelewam wrzątkiem na gęstym sitku i płuczę pod bieżącą wodą, przekładam do garnka, zalewam 2 szklankami mleka, dodaję rozkrojoną laskę wanilii i wydłubane z niej ziarenka, zagotowuję, zmniejszam płomień na mały, kładę uchyloną pokrywkę i gotuję przez ok 10 minut, aż płyn się wchłonie, a kasza zaskwierczy. Wyłączam gaz i zamykam ściśle pokrywką na kilkanaście minut.
Nerkowce miksuję na serek z dodatkiem soku z kiszonej kapusty i 1/4 masy rodzynkowej.
Kaszę miksuję żyrafą wlewając stopniowo mleko i olej, łączę z nerkowcami i rodzynkami, mieszam. Teraz dodajemy tyle słodu ile nam pasuje, ja dodałam dwie łyżki i szczyptę kardamonu. Całość porządnie mieszam, dodaję mąkę ziemniaczaną, wkładam do formy (jeśli macie tortownicę bez zdejmowanej obręczy, wyłóżcie ją papierem do pieczenia), wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st C przez ok 50 minut, aż wierzch się zarumieni. Studzę w formie i wstawiam do lodówki na kilka godzin.
Karmel. W małym garnuszku ustawionym na niedużym płomieniu podgrzewam słód mieszając przez kilka minut (7-8, do 10), aż zgęstnieje i zmieni kolor na ciemniejszy. Dodaję śmietankę kokosową i sól i podgrzewam przez kolejne 2 minuty. Gotowym sosem polewamy deser lub wstawiamy do lodówki, tam zgęstnieje jeszcze bardziej.