18 grudnia 2011

Pasta z pieczonego kalafiora

Przy okazji wpisu o kalafiorowych kotlecikach (klik), Olga słusznie zauważyła, że często w przepisach pojawia się połowa kalafiora :) Co zrobić z drugą połówką? Upiec! Pieczony kalafior jest przysmakiem samym w sobie, można zjadać go solo na ciepło lub zimno, wykorzystać jako dodatek do obiadu, zrobić sałatkę, np. taką (klik) lub ukręcić pyszną pastę.

pasta z pieczonego kalafiora

Składniki
1/2 średniego kalafiora (ok 500 g)
4 łyżki oliwy
3 ząbki czosnku
sól
łyżeczka curry w proszku
odrobina wody

Wykonanie
Umyty i osuszony kalafior ścieram na tarce o dużych oczkach. W oliwie rozcieram przeciśnięty przez praskę czosnek, łączę z curry i mieszam porządnie z kalafiorem, posypuję sporą szczyptą soli; przekładam do żaroodpornego naczynia i piekę w ok 200 st C 30 minut lub dłużej, aż warzywa się nieco przypieką. Przekładam je do blendera, miksuję, w trakcie dolewam odrobinę wody (lub oliwy) by całość nabrała smarownej formy. Skosztować i ewentualnie dosmaczyć, smacznego :)


Oceń przepis:

5 komentarzy:

  1. To jest moja najbardziej ulubiona ze wszystkich ukochanych past, ever - pieczony kalafior nie ma sobie równych! Doskonale pasuje tu czarny sezam, prażone pestki słonecznika, łuskane konopie i oczywiście klasyk - suszona żurawina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się przymierzam do tej pasty i zastanawiam się, czy najpierw nie upiec różyczek kalafiora a dopiero potem zmiksowac z oliwa i przyprawami. Hmm, sama nie wiem. I to kusi i to nęci ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj obu wersji :)

      Usuń
    2. Taki był plan, ale zamyśliłam się przy tarciu kalafiora, więc tym razem wersja oryginalna :-) JNastepnym razem przetestuje "moją" wersje i dam znać, czy będzie różnica w doznaniach smakowych :-)

      Usuń
    3. Aha, zamyślenie się zaskutkowało tym, że starłam całego kalafiora :-)

      Usuń