Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mleko roślinne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mleko roślinne. Pokaż wszystkie posty

7 listopada 2014

Mleko makowe

Mleko makowe wielu osobom kojarzy się z "Grą o tron", dla mnie mak oznacza wapń. To jest niesamowite jaką potęgę mają te maleńkie niepozorne ziarenka. Ok. 3/4 szklanki maku (100g) pokrywa nasze całodzienne zapotrzebowanie na wapń, także zachęcam do włączania go do codziennego menu, nie tylko przy okazji Świąt. Najbardziej korzystne jest spożywanie go w postaci past czy mleka, które chcę dzisiaj pokazać. Jak smakuje mleko makowe? Jest aromatyczne, naturalnie słodkie, tłuste i delikatnie goryczkowate, w moim odczuciu pyszne!



Na zdjęciu poniżej na pierwszym planie widać mak biały, u nas znany głównie z rogali świętomarcińskich, natomiast w kuchni indyjskiej jest używany w potrawach curry w celu ich aromatyzowania i zagęszczania.




Składniki
szklanka maku
2 szklanki gorącej wody


Wykonanie
Mak wsypuję do młynka do kawy (ta ilość na dwa razy) i mielę chwilę potrząsając aż ziarna ściemnieją i staną się lekko wilgotne, Przekładam masę do garnka, zalewam wodą i odstawiam na 2 - 3 godziny. Następnie przelewam przez sitko wyłożone podwójnie złożoną gazą do miski i porządnie wyciskam. Wykorzystuję od razu lub przechowuję krótko w lodówce w zamkniętym słoiczku. Wytłoczyny wykorzystujemy np jako dodatek do owsianki, past czy ciastek. Mleko po odstaniu rozwarstwia się, przed użyciem wystarczy je zamieszać.

Oceń przepis:

16 czerwca 2013

Błyskawiczne mleko migdałowe lub orzechowe

Witajcie, dzisiaj szybko, krótko i na temat. Myślę, że w okresie wzmożonej produkcji koktajli owocowych, przyda się Wam patent na roślinne błyskawiczne mleko DIY, gotowe w minutę!
Za pomysł bardzo dziękuję Gosi, z którą od czasu do czasu mailuję i uczę się wielu mądrych rzeczy.
Czego potrzebujemy do zmontowania błyskawicznego mleka? Migdałów lub orzechów (bardzo polecam Wam mleko laskowe, które jest jednym z tych smaczniejszych), ciepłej wody, młynka do kawy (kupiłam wiele lat temu najtańszy jaki był, chyba za 40 zł i używam do mielenia siemienia, orzechów, płatków owsianych itp.) i minuty czasu. Tak, minuty! Takie proste, że też sama na to nie wpadłam :) Do dzieła!




Składniki
szklanka obranych migdałów (lub orzechów laskowych)
2 - 3 szklanki wody

Wykonanie
Migdały wrzucam do młynka (te proporcje na 2 razy), mielę na mąkę, zalewam ciepłą wodą, porządnie mieszam (lub blenduję), użyjcie 2 - 3 szklanek wody, z dwiema będzie bardziej aromatycznie, z trzema - ekonomicznie.
Przy okazji, chciałam Wam bardzo polecić mleko laskowe, tak samo pyszne jak kokosowe (klik).



O obieraniu migdałów pisałam w poście o tradycyjnym mleku migdałowym (klik), z orzechami laskowymi postępujemy inaczej: wsypujemy je na rozgrzaną suchą patelnię i prażymy przez kilka minut mieszając, aż skórki się przypieką i zaczną pękać, wyrzucamy je na szmatkę, zamykamy i mocno pocieramy dłońmi - skórki zaczną odpadać. Te orzechy, z których skórki nie odpadły - wrzucamy ponownie na patelnię i prażymy przez  chwilę, przerzucamy na szmatkę i pocieramy. Z takich orzechów przygotowujemy mleko sposobem dłuższym, jak migdałowe (klik) lub błyskawicznym z powyższego przepisu.

Oceń przepis:

17 października 2012

Domowe mleko migdałowe

Jak zrobić mleko migdałowe domowym sposobem ładnie pokazali Weganie (klik), ja na szklankę migdałów dodaję 3 szklanki wody. Wodę dodaję stopniowo: szklanka po szklance- każdorazowo wyciskając (prawie) wszystkie soki z migdałów i na nowo miksując wytłoczyny z wodą, tak jak w mleku kokosowym (klik). Tak przygotowany wywar właśnie w tych proporcjach mi osobiście odpowiada, ale córce nie, więc trzeba było chwilę pogłówkować co zmienić: co odjąć, co dodać. Na początek zmniejszyłam ilość wody do 2 szklanek, nie pomogło. Poszłam więc w drugim kierunku i do proporcji pierwotnych dodałam daktyle, które miksowałam razem z migdałami i problem rozwiązany :) Mleko wychodzi lekko słodkie, daktyle nie zagłuszają migdałowego aromatu i przyznam, że ja sama również z przyjemnością dodaję je do porannej owsianki. Jeśli mleko ma być użyte do sosu, zupy, ciasta- możecie je wyprodukować bez dodatku daktyli.





Składniki
szklanka migdałów
woda

5 większych miękkich niesiarkowanych daktyli





Wykonanie
Migdały zalewam wrzątkiem, po kilkunastu minutach przelewam na sitku zimną wodą i obieram; gdy łapiemy je za skórkę, która się nieco poluzuje i przyciśniemy- migdały same będą z niej wyskakiwały :) Jeśli chodzi o obieranie migdałów, są różne wersje: jedne twierdzą, że należy je obierać ze względu na toksyny zawarte w skórkach, inne, że skórki i tak będą odrzucane i nie ma konieczności ich wstępnego odrzucania. Ja obieram, bo pod skórką widać, z których sztuk należy zrezygnować, tak więc odrzucamy wszelkie przebarwione, podziurawione i inne podejrzane. Obrane migdały zalewam wodą i zostawiam do namoczenia przez noc.
Następnego dnia przekładam je do blendera razem z przepłukanymi daktylami, zalewam szklanką gorącej wody i miksuję przez kilka minut. Przekładam zawartość na gazę ułożoną na sitku ustawionym nad garnkiem/ miską, jak chwilę przestygnie, wyciskam porządnie płyn. Wytłoczyny wrzucam ponownie do blendera, zalewam kolejną szklanką gorącej wody, blenduję, wyciskam i powtarzam wszystko jeszcze raz. Migdały po namoczeniu można od razu zmiksować z 3 szklankami wrzątku, jednak dzięki potrójnemu blendowaniu uzyskacie bardziej pożywne i smaczniejsze mleko, będzie go też nieco więcej :)





Miłym dodatkiem do mleka będą wydłubane z jednej laski ziarenka wanilii lub dorzucona laska, z której ziarenka zostały użyte do innego dania. Jeśli chcecie wyprodukować mleko wzbogacone wapniem- dosypcie garstkę maku lub sezamu.

Mleko przechowujemy w zakręconym słoiku/ zamykanym pojemniku w lodówce, powinno być zużyte w ciągu 48 godzin. Mleko z czasem rozwarstwia się na grubą i chudą część, jeśli potrzebujecie namiastki "śmietanki"- zbieracie tłustą warstwę z wierzchu, jeśli mleka- przed użyciem należy je wstrząsnąć. Mleko nie nadaje się do kawy.

Tym sposobem możecie wyprodukować mleko z dowolnych orzechów: nerkowce, laskowe, włoskie, brazylijskie, piniowe, pistacjowe itp lub mieszane. Smacznego!


Oceń przepis:

4 października 2012

Domowe mleko z wiórków kokosowych

Ostatnio wkręciłam się bardzo w produkcję mleka roślinnego DIY: cały czas coś moczę, kręcę, odcedzam i przy każdym satysfakcjonującym efekcie myślę sobie "jak mogłam pić mleko pochodzące od innych zwierząt?", które dodatkowo bardziej szkodzi niż pomaga.
W temacie domowej produkcji naturalnego mleka polecam praktyczne informacje na stronie Wegan (tu i tu) oraz w książce Bożeny Żak- Cyran "Odżywiaj dziecko w zgodzie z naturą".
Mleka kokosowego używam w kuchni namiętnie, ale od kiedy okazało się, że lista składników na kupowanym przeze mnie do tej pory mleku A- Tip jest w rzeczywistości większa niż dwa (kokos i woda) zaczęłam kręcić mleko sama.
Jak zrobić mleko kokosowe z orzecha, wie chyba (prawie) każdy, ale co począć gdy mamy w domu tylko wiórki? Można, można :) Wychodzi aromatyczne, smaczne, idealnie nadające się do potraw curry, sosów czy zup.

domowe mleko kokosowe
Takie mleko można przygotować na dwa sposoby.

Sposób pierwszy

podobny do tego, o którym pisali Weganie, jednak ze zmienionymi proporcjami
1 szklanka wiórków
2 szklanki gorącej wody
Wykonanie
Wiórki zalewam na początek jedną szklanką gorącej wody, zostawiam pod przykryciem na ok 2h, po tym czasie przerzucam do blendera, zalewam 1/2 szklanki wrzątku i mielę przez kilka minut. Przekładam zawartość na gazę ułożoną na sitku ustawionym nad garnkiem/ miską, jak chwilę przestygnie, wyciskam porządnie płyn, przekładam wytłoczyny z powrotem do blendera, zalewam znowu 1/2 szk wrzątku, blenduję i ponownie wyciskam przez gazę. Wiórki po namoczeniu można od razu zmiksować ze szklanką wrzątku, jednak dzięki podwójnemu blendowaniu uzyskacie bardziej pożywne i smaczniejsze mleko.

domowe mleko z wiórków kokosowych

Sposób drugi

(szybszy- wiórek nie trzeba moczyć, jednak "trochę" zajmuje ich wstępne blendowanie i wymagają większego wkładu materiału głównego)
2 szklanki wiórków
2 szklanki gorącej wody
Wykonanie
Do blendera wrzucam szklankę wiórek, blenduję przez kilkanaście minut (robiąc krótkie przerwy by dać odpocząć maszynie i ściągać kokos ze ścianek), aż masa stanie się nieco oleista i wydobędzie piękny kokosowy aromat. Dorzucam kolejną szklankę i miksuję dalej do uzyskania efektu jak w pierwszym etapie. Optymalnym wynikiem będzie uzyskanie chlupoczącej masy czyli masła kokosowego (klik), ale jeśli nie macie cierpliwości- przerwijcie wcześniej. Teraz dodaję szklankę gorącej i mielę przez kilka minut. Przekładam zawartość na gazę ułożoną na sitku ustawionym nad garnkiem, jak chwilę przestygnie, wyciskam porządnie płyn, przekładam wytłoczyny z powrotem do blendera, zalewam znowu szklanką wrzątku, blenduję i ponownie wyciskam przez gazę. Tak jak w sposobie pierwszym- można od razu dodać 2 szklanki wrzątku, ale ja stosuję zasadę podwójnego blendowania.
Mleko robione zarówno pierwszym jak i drugim sposobem wychodzi smaczne, z drugiego minimalnie wygrywa, ale jest bardziej tłuste, wymaga większego wkładu pracy i materiału. Wytłoczyny właściwie spełniły swoją rolę, jednak możecie ich użyć jako posypki na kanapki, do sałatek, owsianki, zup, deserów itp.

wytłoczyny

Mleko przechowujemy w lodówce w zamkniętym pojemniku (słoiku) przez kilka dni. Po odstaniu kilku/ nastu godzin mleko dzieli się na grubszą i chudą część- podobnie jak w mleku puszkowym, im dłużej stoi tym bardziej się rozwarstwi (oczywiście do pewnych granic). Z grubej części można ubić śmietankę kokosową w blenderze. Jeśli używamy standardowo do curry np, przed użyciem należy porządnie wstrząsnąć zawartością.
Mleko nadaje się również do kawy. Smacznego :)


Oceń przepis: