4 października 2012

Domowe mleko z wiórków kokosowych

Ostatnio wkręciłam się bardzo w produkcję mleka roślinnego DIY: cały czas coś moczę, kręcę, odcedzam i przy każdym satysfakcjonującym efekcie myślę sobie "jak mogłam pić mleko pochodzące od innych zwierząt?", które dodatkowo bardziej szkodzi niż pomaga.
W temacie domowej produkcji naturalnego mleka polecam praktyczne informacje na stronie Wegan (tu i tu) oraz w książce Bożeny Żak- Cyran "Odżywiaj dziecko w zgodzie z naturą".
Mleka kokosowego używam w kuchni namiętnie, ale od kiedy okazało się, że lista składników na kupowanym przeze mnie do tej pory mleku A- Tip jest w rzeczywistości większa niż dwa (kokos i woda) zaczęłam kręcić mleko sama.
Jak zrobić mleko kokosowe z orzecha, wie chyba (prawie) każdy, ale co począć gdy mamy w domu tylko wiórki? Można, można :) Wychodzi aromatyczne, smaczne, idealnie nadające się do potraw curry, sosów czy zup.

domowe mleko kokosowe
Takie mleko można przygotować na dwa sposoby.

Sposób pierwszy

podobny do tego, o którym pisali Weganie, jednak ze zmienionymi proporcjami
1 szklanka wiórków
2 szklanki gorącej wody
Wykonanie
Wiórki zalewam na początek jedną szklanką gorącej wody, zostawiam pod przykryciem na ok 2h, po tym czasie przerzucam do blendera, zalewam 1/2 szklanki wrzątku i mielę przez kilka minut. Przekładam zawartość na gazę ułożoną na sitku ustawionym nad garnkiem/ miską, jak chwilę przestygnie, wyciskam porządnie płyn, przekładam wytłoczyny z powrotem do blendera, zalewam znowu 1/2 szk wrzątku, blenduję i ponownie wyciskam przez gazę. Wiórki po namoczeniu można od razu zmiksować ze szklanką wrzątku, jednak dzięki podwójnemu blendowaniu uzyskacie bardziej pożywne i smaczniejsze mleko.

domowe mleko z wiórków kokosowych

Sposób drugi

(szybszy- wiórek nie trzeba moczyć, jednak "trochę" zajmuje ich wstępne blendowanie i wymagają większego wkładu materiału głównego)
2 szklanki wiórków
2 szklanki gorącej wody
Wykonanie
Do blendera wrzucam szklankę wiórek, blenduję przez kilkanaście minut (robiąc krótkie przerwy by dać odpocząć maszynie i ściągać kokos ze ścianek), aż masa stanie się nieco oleista i wydobędzie piękny kokosowy aromat. Dorzucam kolejną szklankę i miksuję dalej do uzyskania efektu jak w pierwszym etapie. Optymalnym wynikiem będzie uzyskanie chlupoczącej masy czyli masła kokosowego (klik), ale jeśli nie macie cierpliwości- przerwijcie wcześniej. Teraz dodaję szklankę gorącej i mielę przez kilka minut. Przekładam zawartość na gazę ułożoną na sitku ustawionym nad garnkiem, jak chwilę przestygnie, wyciskam porządnie płyn, przekładam wytłoczyny z powrotem do blendera, zalewam znowu szklanką wrzątku, blenduję i ponownie wyciskam przez gazę. Tak jak w sposobie pierwszym- można od razu dodać 2 szklanki wrzątku, ale ja stosuję zasadę podwójnego blendowania.
Mleko robione zarówno pierwszym jak i drugim sposobem wychodzi smaczne, z drugiego minimalnie wygrywa, ale jest bardziej tłuste, wymaga większego wkładu pracy i materiału. Wytłoczyny właściwie spełniły swoją rolę, jednak możecie ich użyć jako posypki na kanapki, do sałatek, owsianki, zup, deserów itp.

wytłoczyny

Mleko przechowujemy w lodówce w zamkniętym pojemniku (słoiku) przez kilka dni. Po odstaniu kilku/ nastu godzin mleko dzieli się na grubszą i chudą część- podobnie jak w mleku puszkowym, im dłużej stoi tym bardziej się rozwarstwi (oczywiście do pewnych granic). Z grubej części można ubić śmietankę kokosową w blenderze. Jeśli używamy standardowo do curry np, przed użyciem należy porządnie wstrząsnąć zawartością.
Mleko nadaje się również do kawy. Smacznego :)


Oceń przepis:

11 komentarzy:

  1. Asiu właśnie robię pierwszym sposobem :) Jestem ciekawa jak wyjdzie w smaku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posmakuje Ci, zobaczysz! To jedno z lepszych roślinnych :)

      Usuń
  2. Zrobiłam pierwszym sposobem. Pyszne :) Zaraz trafi do śniadaniowego koktajlu. Teraz ciężko mi uwierzyć, że tak długo mogłam z tym zwlekać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiórki w pierwszym sposobie zostają - jak rozumiem - w mleku wmiksowane w ostatnim etapie? W przeciwieństwie do drugiego sposobu, w ktorym zostają wytłoczyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co ja zrozumiałam, to ani w pierwszym ani w drugim sposobie wyciśniętych wiórków nie miksujemy z mlekiem. W obu sposobach chodzi o podwójne blendowanie.

      A tak poza tym: zrobiłam! Cieszę się niezmiernie! Bo choć nie obyło się bez małych komplikacji, to jestem baardzo zadowolona i dumna :) Zmiksowałam oba przepisy :-] Chciałam zrobić drugim sposobem, ale mikser nie chciał mi pomóc. Nijak nie mogłam dojść do konsystencji masła.
      Jest pyszne! Tłuste, słodkawe, mniam :) Co prawda daleko mi do perfekcji, bo mi też (tak jak którejś z komentatorek przy wpisie na Twoim blox-ie) zrobiła się skorupka na wierzchu. Na szczęście w ogóle nie przeszkadza to w konsumowaniu mleka :) Kilka okruszynek skorupki rozpuściło się w kawie, którą właśnie piję :)
      Tym przydługim wpisem dziękuję za świetny przepis i wkręcenie w kręcenie mleka :)

      angie

      Usuń
    2. Jeszcze jedno. Robiłaś może mąkę z wytłoczyn kokosowych?

      Usuń
    3. Nie, nie suszyłam wytłoczyn na mąkę, dodaję je przeważnie do owsianki

      Usuń
  4. Zawsze jak chcę zrobić curry, odstrasza mnie wysoka cena mleka kokosowego. Teraz będę jeść curry, aż mi zbrzydnie :P
    Zrobiłam drugim sposobem, ale nie doczytałam i dwie szklanki wody wlałam od razu. Muszę też zainwestować w gazę, bo moje sitko, mimo, że drobne, to jednak ma jeszcze za duże dziurki i w mleku można wyczuć maluteńkie drobinki kokosa, ale i tak jest pyszne.
    Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wyjadać zmielonego kokosa z miksera, lepsze niż bounty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zrobiłam mleko pierwszym sposobem i jest smakowite! Jednak zamiast wiórek z paczki użyłam świeżego kokosa. Zastanawiam się czy można tutaj wykorzystać także sok z wnętrza kokosa, np. zamiast wrzącej wody???
    Ps: Nigdy nie przyszło mi do głowy robienie mleka kokosowego samodzielnie. Dzięki za przepis!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie zrobiłam mleko pierwszym sposobem i jest smakowite! Jednak zamiast wiórek z paczki użyłam świeżego kokosa. Zastanawiam się czy można tutaj wykorzystać także sok z wnętrza kokosa, np. zamiast wrzącej wody???
    Ps: Nigdy nie przyszło mi do głowy robienie mleka kokosowego samodzielnie. Dzięki za przepis!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja! zrobiłam I sposobem i już wypiłam szklaneczkę samego a teraz popijam w kawie :)

    OdpowiedzUsuń