Przepis spontaniczny ("na winie"), ale na tyle udany, by podzielić się nim z Wami :) Dodatkową motywacją są wprowadzane reklamy na platformie bloxa
na blogach, na których od ponad miesiąca nie pojawi się nowy wpis...
tak więc, to co będziecie widywać czasami na samej górze, to nie moja
sprawka, a administracji bloxa, która dzięki takim pomysłom straciła już
wielu blogerów, którzy uciekli na inne platformy, ale wróćmy do
przyjemniejszych tematów: pomidorów, tofu, słonecznika i ziół :)
Żółte
pomidory są dość specyficzne, nie każdy za nimi przepada, ja je lubię
jako słoneczny dodatek do sałatek z "normalnych" pomidorów oraz w
sosach, zupach, przecierach. Tym razem dodałam również tofu zmielone z prażonym słonecznikiem i ziołami i choć pasta sama w sobie nie powala na kolana, to w połączeniu z pomidorami wypadła smakowicie, czary- mary ;) Polecam jako dodatek do kasz czy makaronu, u mnie z pęczakiem, za którym trochę się stęskniłam :)
Składniki
(dla 3- 4 osób)
ok 1 kg dobrze dojrzałych pomidorów (u mnie żółte, ale nic nie stoi na przeszkodzie by były to czerwone np.)
1 większa cebula
2 łyżki oleju/ oliwy
ok 100 g naturalnego tofu
4 czubate łyżki prażonego słonecznika
ok 6 czubatych łyżek lubianych posiekanych ziół (u mnie pół na pół bazylia i natka pietruszki)
duży ząbek czosnku
sól lub sos sojowy
opcjonalnie pieprz
dodatkowo szklanka kaszy pęczak + woda, sól i odrobina oleju do jej ugotowania
Wykonanie
Umyte
pomidory zalewam wrzątkiem, po kilku minutach odlewam wodę, po
przestudzeniu owoców zdejmuję z nich skórkę, krojąc jakkolwiek wrzucam
do garnka odrzucając drewniane środki.
Na
patelni lub w garnku o grubym dnie rozgrzewam olej/ oliwę, wrzucam
drobno pokrojoną cebulę, smażę do zeszklenia, wrzucam pomidory,
zagotowuję, zmniejszam płomień na mały, kładę pokrywkę i gotuję przez 20
min.
W tym
czasie przygotowuję kaszę i tofu. Zagotowuję w garnku 3 szklanki wody,
dodaję pęczak (najpierw przepłukany w misce, potem na sitku przelany
wodą), niepełną płaską łyżeczkę soli i oleju (nie mieszam) i gotuję na
wolnym ogniu z uchyloną pokrywką do wygotowania wody (25- 30 min),
wyłączam gaz, zamykam pokrywką i daję kaszy dojść przez 10 min.
Rozdrobnione
tofu miksuję w blenderze ze słonecznikiem, ziołami i przeciśniętym
przez praskę czosnkiem, przyprawiam solą (niepełna płaska łyżeczka) lub
sosem sojowym.
Z
pomidorów zdejmuję pokrywkę i gotuję dalej do ich rozpadnięcia i
zagęszczenia sosu (ok 20 min), w trakcie pomagam im w rozpadaniu tylną
stroną drewnianej łyżki. Zawartość garnka można zmiksować, jeśli wolicie
bardziej aksamitne konsystencje i brak farfocli ;), jednak nie
przyprawiamy, za przyprawę "robi" tu uprzednio przygotowana masa. Dodaję
ją do pomidorów dość ostrożnie mieszając by nie popsuć koloru ;) Kładę
pokrywkę i odstawiam na kilkanaście minut- po tym czasie sos nabiera
odpowiedniego smaku. Na koniec mieszam sos z kaszą (makaronem itp) i
życzę wszystkim smacznego :)
Oceń przepis:
{[['']]}