Chłodniki są bardzo popularne na Podlasiu, skąd pochodzę. W moim rodzinnym domu latem robiło się je na różne sposoby, ten z botwinki to mój ulubiony. Jest w nim i kwaśność i słodycz, coś do popicia i do pochrupania, ma piękny kolor i cudowny smak. W towarzystwie młodych ziemniaków to idealny obiad na upalne dni. Zawsze robię go na przynajmniej dwa dni, by dobrze schłodzony wyjąć z lodówki i doskrobać młodych ziemniaczków.
W mojej wegańskiej wersji do chłodnika dodaję młodą kalarepkę, która obok buraczków jest elementem chrupiącym i dodaje smaku, a także przecier pomidorowy, który wspaniale współgra z burakami, podkręca smak i konsystencję.
Jak do tej pory, moja najlepsza wersja chłodnika botwinkowego, myślę, że się nie zawiedziecie :)
Składniki
(dla 4 osób na 2 dni)
ok 10 młodych buraczków z kilkoma większymi
pęczek młodej dymki z małymi cebulkami i szczypiorkiem
1 średnia młoda kalarepa
2 szklanki bulionu warzywnego lub wody
3 szklanki przecieru pomidorowego (passaty)
2 szklanki wegańskiego niesłodzonego mleka (sojowe lub owsiane)
4 łyżki kleiku ryżowego dla dzieci (neutralnego, bez dodatków)
1 szklanka soku z kiszonych ogórków
2-4 łyżki octu owocowego (ostatnio używam z owoców czarnego bzu)
2 duże ząbki czosnku
4 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki oleju
sól, pieprz do smaku
Wykonanie
Botwinkę solidnie płuczę pod zimną wodą, odcinam korzonki, buraczki cienko obieram, łodygi i liście drobno kroję (oddzielnie).
W garnku o grubym dnie rozgrzewam olej, wrzucam pokrojone w dość cienkie plasterki cebulki, chwilę przesmażam, dodaję pokrojone w drobną kostkę buraczki i obraną, pokrojoną w kostkę kalarepkę, smażę ok 2 minuty mieszając. Wlewam bulion, zagotowuję, dodaję pół płaskiej łyżeczki soli, gotuję przez ok 5 minut, dodaję posiekane łodyżki buraczków i połowę pokrojonego szczypiorku, po kolejnych 2- 3 minutach dodaję posiekane listki botwinki, podgrzewam chwilę. Dodaję przecier, zagotowuję, wlewam mleko dobrze rozmieszane z kleikiem, wodę z kiszonych ogórków, starte na drobnej skośnej tarce ząbki czosnku i ocet, mieszam i wyłączam gaz.
Po przestudzeniu dodaję resztę szczypiorku, posiekany koperek, doprawiam ewentualnie solą, octem, pieprzem i wstawiam do lodówki. Chłodnik najlepiej przygotować wieczorem i spożywać przez następne dni.
Oceń przepis: