2 lutego 2016

Gryczana brukselka

Od kilku dni nie mogę nasycić się tym smakiem. Niewymyślny sposób na codzienny zimowy obiad: palona kasza gryczana, brukselka, wędzona papryka i olej.
Kilka prostych składników i tak satysfakcjonujący efekt! Spróbujcie koniecznie, nim sezon na brukselkę się skończy.



Składniki
(2 duże lub 4 mniejsze porcje)
1/2 kg brukselki
szklanka palonej kaszy gryczanej
czubata łyżeczka wędzonej papryki w wersji łagodnej
sól do smaku
ok 6 łyżek oleju

Wykonanie
Kaszę płuczę porządnie w sitku, przerzucam do garnka, zalewam 2 szklankami wody, zagotowuję, dodaję niepełną płaską łyżeczkę soli, zmniejszam ogień na mały i pod uchyloną pokrywką gotuję przez kilka minut, aż woda się wygotuje, a kasza zaskwierczy. Odstawiam na kilka minut pod zamkniętą pokrywką, by kasza doszła.
Po tym czasie dodaję dwie łyżki oleju oraz wędzoną paprykę i chwilę prażę mieszając.
Z przepłukanych brukselek odcinam końcówki głąbów i ściągam wierzchnie liście (część ładniejszych zawsze zostawiam, by dodać potrawie weselszych kolorów), kroję wzdłuż na pół i gotuję na parze przez ok 10 minut. Przelewam zimną wodą i zostawiam na kilka minut, by odparowały.
Na patelni rozgrzewam 3 łyżki oleju, wrzucam brukselkę i podgrzewam przez kilka minut mieszając, aż warzywa miejscami się przybrązowią. Dodaję kaszę, mieszam i wyłączam gaz. Doprawiamy danie solą, jeśli jest taka potrzeba, ewentualnie pieprzem. Jeśli wyda się Wam zbyt suche, dodajemy jeszcze odrobinę oleju. Dobrym dodatkiem do brukselkowej kaszy będą buraczki na zimno i na ciepło (klik).



Oceń przepis: