Kolejny przepis dyniowy. Tym razem w postaci chrupiącej przekąski: chipsów! Od kiedy zrobiłam je pierwszy raz, córka nie daje mi spokoju: zrób chipsy, zrób CHIPSY, ZRÓB chipsy... ZRÓB CHIPSY ;)
Jeśli ktoś spodziewał się jakichś cudownych technik cienkiego krojenia dyni nożem, będzie rozczarowany, mammandolinę, a właściwie szatkownicę z różnymi wkładami, z których używam głównie tego do chipsów. O ile buraki, marchew, ziemniaki czy pietruszkę da się pokroić cienko (jakieś 2 mm) nożem z zachowaniem wszystkich palców, to z dynią jest już gorzej.
Do mandoliny załączony jest uchwyt, do którego wbija się kawałki warzyw, szatkuje się szybko i bezpiecznie.
Jakie odmiany dyń będą najlepsze do chipsów? Takie, z którymi nie wiadomo co począć lub resztkami pod tytułem: zrobiłam/- em już zupę, risotto, curry, gulasz, kluski i co dalej z tą dynią? Uważałabym z odmianami ze skórą bardzo twardą- "drewnianą", w którą ciężko wbić nóż i w którą ma się chęć wjechać piłą. Chociaż robiłam chipsy i z takich odmian- jeśli się dobrze upieką- skóra nie przeszkadza bardzo. Dodam że chipsy z Hokkaido nie były najsmaczniejsze, chociaż zachowały ładny kolor.
Do szatkowania za pomocą mandoliny- średnie dynie myjemy porządnie, kroimy na 4 części (lub więcej), pozbywamy się pestek i włókien, wbijamy w uchwyt i trzemy mocno dociskając do tarki.
Chipsy piekę w dużym wkładzie do piekarnika (ok 40cm x 33 cm), miło jest mieć kilka takich blach, ja nie mam. Smaruję jąoliwą/ olejem (na taką dużą blachę- powiedzmy 1 niepełna łyżka) , wykładam pojedyncze poszatkowane kawałki jedną warstwą i piekę w temperaturze 120- 130 st C. Po ok 30 minutach wybieram pierwsze kawałki, ciężko o równomierne upieczenie wszystkich skrawków w jednym czasie, te które są już całe suche i chrupkie są gotowe. Resztę piekę do skutku.
Warzywa bardzo kurczą się podczas pieczenia, z jednej dużej blachy wyjdzie zaledwie garstka. Po upieczeniu można chipsy przyprawić: sól, pieprz, chili, zioła, wędzona papryka, można też wymieszać oliwę z przyprawami przed pieczeniem i tak piec. Mojemu dziecku smakują bez przypraw, więc się nie wysilam :) Po kilku turach na nowo smaruję blachę oliwą. Najlepiej smakują zaraz po wyjęciu z piekarnika. Można też nimi posypywać kremowe zupy (niekoniecznie dyniowe), a gdyby u kogoś wyszła nadprodukcja chipsów, których nie da się zjeść od razu, można je zmielić w blenderze i używać jako przyprawy.
Przepis dodaję do kolekcji przepisów Bei z dynią w roli głównej
Oceń przepis:
{[['']]}
Gdy robię zupę dyniową, też piekę dynię w piekarniku na blasze, tylko pokrojoną w kostki i wytaplaną w oleju/oliwie. Wiele razy było tak, że miska z pieczonymi kostkami nie dotrwała do etapu robienia zupy :)
OdpowiedzUsuńSmak pieczonej dyni jest cudny :)