Składniki
(dla 3 - 4 osób)
pół szklanki kaszy jaglanej
3 łyżki sosu sojowego lub więcej
łyżka lub dwie octu ryżowego lub jabłkowego
łyżeczka dowolnego słodu (opcjonalnie)
3 - 4 łyżki oliwy lub oleju
1 duże awokado lub 2 mniejsze
2 łyżki soku z cytryny
sezam do posypania
kawałek arkusza nori
jeśli lubicie olej sezamowy, można dodatkowo skropić nim sałatkę, aktualnie mam antyfazę i używam tylko do olejowania włosów ;)
Wykonanie
Awokado pozbawione skóry i pestki kroję na mniejsze kawałki, mieszam w misce z dwiema łyżkami soku cytrynowego.
Kaszę przelewam na sitku wrzątkiem, płuczę, przekładam do garnka, zalewam szklanką wody (warto dodać też łyżeczkę oleju), zagotowuję, ustawiam płomień na mały, kładę uchyloną pokrywkę i gotuję przez kilka minut do wygotowania wody. Wyłączam gaz, zamykam pokrywką i zostawiam na 10 minut by kasza doszła. Gdy przestygnie mieszam ją z sosem sojowym, octem ryżowym, słodem i oliwą. Proporcje składników dressingu ustalcie w trakcie i dodajcie według własnego smaku.
Łączę kaszę z awokado, posypuję pociętym na cienkie paseczki nori, oraz sezamem. Całość można polać teraz dodatkową porcją oliwy, kilkoma kroplami oleju sezamowego lub z pestek dyni. Smacznego!
Oceń przepis:
{[['']]}
Genialny pomysł! Jestem zdecydowanie na tak :)
OdpowiedzUsuńa sądzisz, że można zrobić rollsy z kaszy? jestem insulinooporna. też kombinuję w kuchni bo nie wolno mi produktów o wysokim indeksie glikemicznym... niestety jaglana też odpada. szukam czegoś w zamian bo uwielbiam sushi! jakiś pomysł? może zrealizuję i wrzucę na blog.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! uwielbiam twoją kreatywność, wierzę że na coś wpadniesz :)
O zdecydowanie na tak , świetny pomysł
OdpowiedzUsuńTaaak, to jest to. Kasza jaglana - uwielbiam, po japońsku - będę musiał spróbować, ale już wyobrażam sobie ten smak.
OdpowiedzUsuńMoje kubeczki smakowe szaleja z roskoszy - dzieki za ten przepis
OdpowiedzUsuńA ja żałuję, że tak późno odkryłam Twój blog! Co przepis to strzał w dychę! Kasza japońska również, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńNo i wypróbowałam :-) I jest pycha! Zwłaszcza jak się smaki przemieszały. Przy okazji poznałam się z nori. A mój pies okazal sie fanem nori! Właśnie chrupie już drugi wielki kawałek! :-) A ja się martwiłam, do czego wykorzystam pozostałe nori ;-)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie..jakie tu pyszności..zostaję i będę podglądać:):)
UsuńDziś rano przez przypadek tu trafiałam. W lodówce akurat awokado :-). Danie przyrządziłam i właśnie zjadłam. Bardzo smaczne. chyba zagłębię się w tego bloga nieco bardziej. Nie jestem wegetarianką ani weganką ale od jakiegoś czasu mocno nad tym myślę. pozdrawiam. Kuki
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCo daje przelanie kaszy wrzatkiem przed jej gotowaniem?
Pozdrawiam
Likwiduje goryczkę. Pozdrawiam Anka
Usuń