Placek szpinakowy upiekłam z płatkami owsianymi (zwykłymi, to jest ważne, górskie nie dadzą rady), białą warstwę stanowi serek bez nerkowców (klik) i kilka solidnych łyżek świeżo utartego chrzanu (mąż twierdzi, że chrzan "robi" to danie, ale pozwolę się zgodzić tylko w 1/3, ponieważ wszystkie warstwy pełnią swoją funkcję smakową i wizualną), a warstwa czerwona to suszone pomidory własnej produkcji (klik) i prażony słonecznik. Jeśli ktoś nie przepada za suszonymi pomidorami, może je zamienić na czarne oliwki, lub ukręcić dowolne zielone pesto.
Polecam jako efektowną przystawkę na imprezę, idealnie nada się na wegetariańskie śniadanie wielkanocne.
Składniki
warstwa zielona
500 g mrożonego szpinaku
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych zwykłych
szklanka roślinnego mleka niesłodzonego
czubata łyżeczka soli
płaska łyżeczka startej gałki muszkatołowej
odrobina świeżo zmielonego pieprzu
3 ząbki czosnku
4 łyżki oleju
warstwa biała
szklanka niesłodzonego mleka sojowego
1/4 szklanki oleju
czubata łyżeczka lubianej musztardy
łyżka soku z cytryny
3 czubate łyżki świeżo utartego chrzanu
5 czubatych łyżek neutralnego kleiku ryżowego dla dzieci (np. Bobovita)
sól do smaku
warstwa czerwona
15 większych pomidorów z zalewy
5 czubatych łyżek podprażonego na suchej patelni słonecznika
Wykonanie
Szpinak rozmrażam dzień wcześniej- przekładając go do lodówki, można zrobić to w dniu przygotowania rolady - wkładając na kilka godzin torebkę z zieleniną do miski wypełnionej wodą. Przerzucam liście na gęste sitko, płuczę i odciskam nadmiar wody.
Przygotowuję masę z płatków: mielę je w młynku do kawy na mąkę i mieszam w misce z mlekiem, solą, gałką, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i pieprzem.
Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oleju, wrzucam szpinak i podgrzewam przez kilka minut mieszając. Zdejmuję z ognia, wlewam masę z miski, intensywnie mieszam by nie powstał z tego naleśnik, a gęsta - lepka masa. Odstawiam na chwilkę do lekkiego przestudzenia, dodaję jeszcze 2 łyżki oliwy i blenduję na dość jednolitą masę. Wykładam ją do blaszki wyłożonej papierem i rozprowadzam tylną stroną łyżki, nie musicie rozprowadzać na całej powierzchni, ja zrobiłam roladę o kilka centymetrów krótszą niż długość blaszki. Wyrównuję zwilżonymi dłońmi, piekę w piekarniku nagrzanym do 200 st C przez 15 minut, wyjmuję, studzę, przerzucam na deskę zieloną stroną do dołu i delikatnie ściągam papier.
Przygotowuję masę białą. Do blendera wlewam mleko, sporą szczyptę soli, sok z cytryny, musztardę, miksuję chwilę do spienienia, wlewam olej i blenduję do uzyskania gęstego sosu. Dodaję starty chrzan i kleik ryżowy, mieszam, odstawiam do zgęstnienia. Możecie dowolnie ją doprawić, ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.
Pomidory odciskam z oleju i blenduję (niekoniecznie na gładko) z prażonym słonecznikiem
Na deskę kładę placek szpinakowy zapieczoną stroną do góry, wykładam serek chrzanowy i rozprowadzam po placku, zostawiając trochę wolnego miejsca na krótszych bokach i na jednym dłuższym (na nim będziemy kończyć zwijanie). Wykładam warstwę pomidorową, można ją po prostu rozrzucić częściowo lub całościowo na placku, ale bardziej ambitni mogą postarać się o jako takie rozsmarowanie.
Delikatnie zwijam roladę. To jest najważniejszy punkt całej operacji, nie ściskamy, nie dogniatamy, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na noc do lodówki. Przyznaję, że mi rolada delikatnie pękła w kilku miejscach, gdyż po zwinięciu, chciałam jeszcze uformować farsz w środku, nie róbcie tego. Nie przejmujcie się też, jeśli rolada będzie miała kilka rys, byleby farsz nie wyciekł. Na pół godziny przed konsumpcją warto włożyć ją do zamrażarki - będzie się lepiej kroiła.
Mam nadzieję, że będą chętni na wykorzystanie przepisu, ja niebawem pokuszę się o wersję bezglutenową.
Oceń przepis:
{[['']]}
cudo! robię! :-)
OdpowiedzUsuńSuper przepis!
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńRobiłam tą roladę z oryginalnego przepisu, szacunek że udało Ci się stworzyć tak elastyczny "biszkopt" :)
OdpowiedzUsuńALe mi smaka zrobiłaś! Tylko ja mam takie szczęście, że mi by sie pewnie "ciasto" rozwaliło :D. Akurat na Wielkanoc już mam repertuar jedzeniowy ale kto wie, może po świętach :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, mi się też ręce trzęsły jak ją rolowałam, a wyszło całkiem nieźle, trzeba próbować
UsuńAsiu , widzę ,żeś się nie podała i rolada jak malowana , no bardzo kolorowa Nie wiem czy na Wielkanoc, bom nawymyślała tyle przepisów ,ale zrobię jak nie jutro to wkrótce
OdpowiedzUsuńBardzo reprezentacyjne danie
OdpowiedzUsuńPrzepis do wykonania na 100%, ale na Święta się nie wyrobię na pewno :(. Będzie za to pasta fasolowo-kokosowo-chrzanowa, którą mam zamiar zawinąć w roladki z cukinii. Asiu, korzystając z okazji: życzę Tobie i Twoim najbliższym spokojnych, rodzinnych Świąt. Pozdrawiam i... lecę do pasty, która zapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie :))
UsuńA pastą się nie zawiedziesz, jestem pewna
Jest tak cudowna, że trudno to opisać. Dzięki za przepis! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA co, jeśli nie posiadamy młynka do kawy? :)))
OdpowiedzUsuńDodajemy płatki w całości, a potem blendujemy na jednolitą masę (po połączeniu z gorącym szpinakiem); mam nadzieję, że blender posiadamy :))
OdpowiedzUsuńTO danie! na litość boską... nie "te"! brrr.
OdpowiedzUsuńUlżyło? ;))
UsuńMam 250 gram mrożonego szpinaku i 250 świeżego. Można to połączyć? Np świeży zblanszować i potem juz zmiksować razem?
OdpowiedzUsuńJeśli nie mam płatków owsianych ile powinnam dodać mąki?
OdpowiedzUsuń